Coraz więcej łodzian adoptuje ze schroniska psich seniorów. ZDJĘCIA

W łódzkim schronisku dla bezdomnych zwierząt przy ul. Marmurowej coraz więcej łodzian szuka pupila - seniora. Psa, któremu chcą zapewnić szczęśliwy dom na stare lata. Od początku roku schroniskowe kraty opuściło blisko 20 psich seniorów. To prawdziwy rekord. Niestety jeszcze blisko 60 starszych psów czeka na nowy dom, choć jest nadzieja, że i one trafią pod opiekuńcze skrzydła dobrego człowieka.

– One maja mniej czasu na czekanie, ale też gorzej znoszą schroniskowe warunki – mówi Marta Olesińska, dyrektor schroniska.
Los psich seniorów nie jest obojętny ani dla kierownictwa placówki, ani dla wolontariuszy opiekujących się psami ani dla aktorów, piosenkarzy i sportowców. Wszyscy oni zaangażowali się w akcje „Nowy trend jest taki, by do domu brać starszaki”. Jej celem jest zwrócenie uwagi na psy zwykle pomijane w adopcyjnych planach. Łodzianie często chcą młodego psa, żeby mieć wpływ na jego wychowanie, a na te starsze z posiwiałymi mordkami nie zwracają uwagi, przechodzą obojętnie. Być może boją się tego, ze starszy pies ma nawyki, które będą im przeszkadzać lub zacznie chorować, co pociąga za sobą kolejne, drogie wizyty u weterynarza. Boją się też, że pokochają psa, przywiążą się do niego, a on z powodu wieku szybko ich opuści.

– Osoby które adoptują starsze psy mówią, że nie ma bardziej wiernych i oddanych psich przyjaciół i chociaż wiedzą że kiedyś trzeba się będzie rozstać chcą z nim spędzić ten czas.

Aktor Janusz Chabior (ekscentryczny patolog z „Komisarza Aleksa” adoptował 7-letniego Batmana) przekonuje, że taki pies może żyć z nami nawet kilka lat. Często miłość i opieka jaką mu zapewniamy odmładza psa i ten wbrew metryce żyje jeszcze bardzo długo. Janusz Chabior, przyniósł szczęście 9-letniej Józi pozując z ni ą do zdjęć do kalendarza na 2020 rok. Suczka na początku stycznia znalazła nowy dom i opuściła schronisko.