18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej łódzkich maturzystów chce studiować za granicą

Agnieszka Jasińska, Maciej Kałach
Uczniowie z IV LO w Łodzi przygotowują się do międzynarodowej matury
Uczniowie z IV LO w Łodzi przygotowują się do międzynarodowej matury Grzegorz Gałasiński
22 kwietnia zaczyna się elektroniczny nabór dla kandydatów na Uniwersytet Medyczny. W maju startują zapisy na Uniwersytet Łódzki i Politechnikę Łódzką. Jednak nawet kilkuset maturzystów w regionie rozmyśla właśnie, czy rzucić się na bardzo głęboką wodę - i wyjechać na studia za granicę. Udaje się najodważniejszym i najlepszym, których łódzkie uczelnie na pewno chciałyby widzieć u siebie.

Zainteresowanych studiami za granicą nie brakuje w najlepszej szkole w regionie - w I Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika w Łodzi. Sekretariat ogólniaka szczegółowo bada losy swoich absolwentów, dlatego wiadomo, że od 2009 roku 12 z nich zdecydowało się na studia za granicą.

- Z rocznika obecnie przygotowującego się do matury jedna osoba ma w planach studiowanie architektury na Uniwersytecie Londyńskim, zaś dwie, w tym finalista olimpiady chemicznej, któryś z kierunków medycznych w Niemczech - mówi Ewa Wojciechowska, dyrektor I LO.

Uniwersytet Londyński pojawia się w wyborach absolwentów I LO nie po raz pierwszy. Na tej uczelni japonistykę studiuje maturzysta z 2012 roku. Dwóch jego rówieśników wybrało kierunki ścisłe - na University of Warwick oraz w Badenii-Wirtembergii.

Dużą ambicją popisali się absolwenci "Kopra" z 2011 roku. Na zagraniczne studia zdecydowało się pięcioro maturzystów. Trafili do słynnego Cambridge, University of Warwick, uczelni w Finlandii i w Niemczech.

- Jeden z tej piątki studiuje nauki polityczne w Paryżu - mówi Ewa Wojciechowska.

I LO ma też wśród wychowanków studiującego chemię w Zurichu - to jeden z dwójki maturzystów, którzy wyemigrowali za wiedzą w 2010 roku. A prawdziwy szacunek budzą nazwy uczelni, wybieranych przez trójkę takich emigrantów z 2009 roku. Wybrali ścisłe studia na Yale, prawo na Harvardzie oraz kierunek art of desing na Cambridge.

W "Koprze" jeden nauczyciel odpowiada za pomaganie uczniom, którzy myślą o zdobywaniu wyższego wykształcenia poza Polską.

- Nasz anglista zajmuje się m.in. weryfikowaniem prawdziwości informacji, zamieszczanych na stronach internetowych uczelni - opowiada dyrektor Wojciechowska.

Wyjazd za granicę znacznie ułatwia międzynarodowa matura. A program, prowadzący do jej uzyskania prowadzi IV Liceum Ogólnokształcące w Łodzi. Jego koordynatorka Małgorzata Kudra przyznaje, że z roku na rok uczniowie coraz śmielej myślą o studiach za granicą.

- Jeden nasz absolwent studiuje ekonomię w Chinach. Oczywiście po chińsku. Ubiegłoroczna absolwentka dostała się na Oxford, inna ma stypendium na studiach magisterskich na Cambridge - mówi Małgorzata Kudra. - Przede wszystkim licealiści wybierają się na studia do Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Kanady, Holandii, Niemiec i Danii. Wybierają kierunki artystyczne, architekturę, uczelnie techniczne i prawo.

IV Liceum Ogólnokształcące zwiększyło liczebność w klasach z maturą międzynarodową.

- Jakiś czas temu w klasach uczyło się średnio po 30 osób, teraz jest 40 i więcej - zaznacza Kudra. - 98 proc. naszych uczniów zdaje maturę międzynarodową. Z każdym rokiem wyniki egzaminu są coraz lepsze. Zdarzają się jednak sytuacje, że nasi licealiści dostają się na zagraniczną uczelnię, ale muszą zrezygnować z nauki z powodów finansowych.

Studiowanie za granicą, niestety, nie należy do najtańszych. Nauka w Anglii i Walii kosztuje około 4 tys. funtów rocznie, a w Szkocji około 2 tys. Każdy student może jednak pracować 20 godzin w tygodniu, aby zarobić na utrzymanie.

Za granicą studiuje m.in. Kacper Trela z Tomaszowa Mazowieckiego. Wybrał MA Business Economics and Management w Glasgow.

- Czesne może pokryć któraś z organizacji, wspierających studentów w Szkocji i wtedy zaczynamy spłacać naukę dopiero po zakończeniu studiów. Na szczęście brane są pod uwagę dochody absolwenta i zwykle ze spłatami można sobie poradzić - zaznacza Kacper.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki