Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej małżeństw w Łódzkiem chce stwierdzenia nieważności ślubu kościelnego

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Coraz więcej małżeństw z regionu łódzkiego chce stwierdzić nieważność ślubu kościelnego. To efekt zmian ogłoszonych przez papieża Franciszka.

W grudniu ubiegłego roku papież Franciszek uprościł procedury kościelne dotyczące sprawdzania nieważności małżeństwa. To sprawiło, że coraz więcej rozwodników zgłasza się do sądów, by móc powtórnie stanąć przed ołtarzem.

Zmiany są poważne i największe od 300 lat. Do tej pory aby małżeństwo mogło być uznane za nieważne, potrzebna była zgodna decyzja dwóch sądowych instancji. To sprawiało, że procesy trwały po kilka lat.

Obecnie wystarczy wyrok jednej instancji. W prostych przypadkach Franciszek dopuścił tryb skrócony, gdy sprawę omawia się na jednym posiedzeniu, a wyrok można mieć już po trzech miesiącach.

- Wprowadzenie zasady jednej instancji to duża zmiana - mówi Michał Pełka adwokat kościelny z Poradni Rodzinnej Salomon w Łodzi. - Decyzję można mieć dużo szybciej, tym bardziej że łódzki sąd kościelny jest jednym z najszybszych w Polsce. Na wyrok czeka się zwykle mniej niż 1,5 roku - dodaje.

Po zmianie przepisów szanse na pozytywną decyzję są większe. Według szacunków Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego w pierwszej instancji nieważność stwierdzano w 60 proc. spraw. Jednak z tego co piąta odpadała w drugiej instancji.

Pozytywny sygnał od Franciszka sprawił, że coraz więcej osób zgłasza się do sądów kościelnych. - Do tej pory panowała opinia, że proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa jest długi i żmudny. Teraz rozwodnicy uwierzyli, że jest to coś „dla ludzi” - ocenia Michał Pełka.

Czytaj:Ślub kościelny nie musi być raz w życiu

Odkąd w mediach pojawiła się informacja o reformie Franciszka do poradni Salomon zaczęło dzwonić coraz więcej rozwiedzionych katolików.

- Po decyzji Franciszka mamy o około 40 proc. konsultacji więcej - mówi Michał Pełka.

Podobnie jest w całej Polsce. Do sądu metropolitalnego w Katowicach tylko w styczniu i w lutym przyjęto około stu pozwów. Tymczasem w całym roku ubiegłym było ich 128.

- Nie da się jednoznacznie wyliczyć, próbować wieszczyć, czy tendencja z pierwszych dwóch miesięcy jest tendencją stałą, czy też efektem chwili. Gdyby tak było, liczba wnoszonych skarg o nieważność małżeństwa byłaby zatrważająca - mówi ks. dr Adam Pawlaszczyk, wikariusz sądowy Kurii Metropolitalnej w Katowicach.

Czytaj:Internetowe kursy przedmałżeńskie. Szybkie i wygodne, ale Kościół ich nie uznaje

Reforma Franciszka tylko przyspiesza trend, zauważalny w Kościele od dawna: coraz więcej par wnosi o zbadanie ważności małżeństwa. Według danych ISKK w 1989 r. w całej Polsce sądy wydały 1250 wyroków dotyczących ważności małżeństwa. Trzy lata temu było ich już 3164.

W diecezji łódzkiej jeszcze przed uproszczeniem procedur wydawano nieco ponad sto wyroków rocznie. W małej diecezji łowickiej co roku jest to około 50 wyroków.

Jednak wciąż rozwodnicy decydujący się na uporządkowanie spraw kościelnych to margines. W Polsce co roku rozwodzi się niemal 70 tys. małżeństw. Dwie trzecie z nich miało ślub kościelny, jednak tylko co 20. para walczy o nieważność tego ślubu.

Ten trend ma jednak i drugą stronę. Część rozwodników uważa, że po decyzji Franciszka każdy może uzyskać nieważność. To jednak nieprawda.

Czytaj:Ślub w plenerze? Niedługo pozwolą na to przepisy

- Zmieniły się procedury, ale przesłanki dotyczące nieważności małżeństwa się nie zmieniły - podkreśla Michał Pełka.

To znaczy, że tak jak dotychczas nieważność stwierdza się w ściśle określonych przypadkach, m.in. niezdolności psychicznej do pełnienia obowiązków małżeńskich, ukrywaniu przed ślubem uzależnień, albo planów nieposiadania dzieci. Dwie trzecie stwierdzeń wynika z pierwszego powodu.

Współpraca: Grażyna Kuźnik

Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia - 14 – 20 marca 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki