Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej obywateli Ukrainy staje na ślubnym kobiercu z mieszkańcami Łódzkiego

Alicja Zboińska
Łodzianka Julia Jerzyńska z Antonem Ostrovskim są razem od pięciu lat i wychowują dziesięciomiesięczną córeczkę
Łodzianka Julia Jerzyńska z Antonem Ostrovskim są razem od pięciu lat i wychowują dziesięciomiesięczną córeczkę Grzegorz Gałasiński
Ukrainki, Rosjanki oraz Białorusinki otwierają listę cudzoziemek, które wychodzą za mąż za mieszkańców naszego województwa. Panie z Łódzkiego, które znajdują męża za granicą, najczęściej wybierają Brytyjczyków, Niemców, Włochów oraz Ukraińców.

Tzw. małżeństwom binacjonarnym, czyli zawieranym przez obywateli dwóch państw, przyjrzał się prof. Piotr Szukalski, demograf z Uniwersytetu Łódzkiego.

- W ostatnich dwóch latach liczba takich małżeństw wzrosła znacząco: z 3367 do 4662, czyli o 37,8 proc. - wyliczył prof. Piotr Szukalski. - Zmiana ta była widoczna przede wszystkim w przypadku małżeństw zawieranych przez Polaków z obywatelkami Ukrainy.

W 2011 roku takich małżeństw odnotowano 298, dwa lata później było ich już 424, a w 2015 roku - 573. W ubiegłym roku ta liczba znowu wzrosła do 782.

Mieszanych polsko-ukraińskich małżeństw przybywa także w naszym województwie. W 2015 roku zawarto ich 36, w ubiegłym roku - 40.

W większości są to małżeństwa Polaków z Ukrainkami. W 2015 roku ślubowało sobie 30 takich par, a w 2016 roku - 32.

W 2015 r. sześć pań z Łódzkiego postanowiło związać swoje życie z Ukraińcem, w ubiegłym roku takich kobiet było osiem.

Do ślubu przygotowuje się łodzianka Julia Jerzyńska. Swoje życie związała z Antonem Ostrovskim z Ukrainy. W sylwestra para będzie obchodzić czwartą rocznicę zamieszkania razem. Dziesięć miesięcy temu urodziła im się córeczka.

- Do Łodzi przyjechałem w 2001 roku na studia - mówi pan Anton. - Studiowałem iberystykę i już tutaj zostałem. Wcześniej byłem żonaty z Polką. Nie mieliśmy dzieci i rozwiedliśmy się po dziewięciu latach małżeństwa. Pięć lat temu poznałem moją narzeczoną - dodaje mężczyzna.

Para podkreśla, że narodowość nie ma znaczenia.

- Ważne jest, by ludzie się dobrze dogadywali, rozumieli i kochali - mówi Julia Jerzyńska. - Poza tym Ukraina jest kulturowo bardzo zbliżona do Polski.

Najwięcej małżeństw polsko-ukraińskich zawarto- w województwie mazowieckim. W 2015 roku odnotowano ich 199, w ubiegłym roku - 255. Na Mazowszu jednak pracuje najwięcej Ukraińców.

Najmniej małżeństw z obywatelami Ukrainy zawarto w województwie świętokrzyskim. W 2015 roku było ich tylko 11, w tym ośmiu mieszkańców Świętokrzyskiego poślubiło Ukrainki, zaś w ubiegłym roku było ich 20.

Prof. Piotr Szukalski jest przekonany, że małżeństw polsko-ukraińskich będzie przybywać. Powołuje się przy tym na inne małżeństwa binacjonarne.

- Wystarczy spojrzeć na małżeństwa polsko-brytyjskie, polsko-irlandzkie czy polsko-hiszpańskie, żeby zobaczyć, że najwięcej jest ich zawieranych po 5-6 latach od rozpoczęcia masowego napływu imigrantów - podkreśla prof. Piotr Szukalski. - Następne 2-4 lata będą okresem dochodzenia do maksymalnej liczby takich związków - przewiduje demograf z Uniwersytetu Łódzkiego.

Co ciekawe, coraz częściej ukraińskie pary pobierają się w Polsce. W 2010 roku takich ślubów było 10, cztery lata później już 49, a w 2016 roku polscy urzędnicy udzielili ślubu 68 Ukraińcom z Ukrainkami.

Wskazuje to na zadomawianie się imigrantów ze Wschodu w naszym kraju. Takie pary najpewniej zwiążą swoje życie z Polską.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki