Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej ofiar pogryzień w Łódzkiem

Joanna Barczykowska
Rany po pogryzieniach ciężko się goją
Rany po pogryzieniach ciężko się goją Dziennik Łódzki / archiwum
W Łódzkiem jest coraz więcej ofiar pogryzień i pokąsań przez psy. Od początku wakacji na pogotowie ratunkowe w Łodzi zgłosiło się kilkanaście osób, które stały się ofiarami agresywnych zwierząt. Podobnie było w szpitalu im. Kopernika na oddziale chirurgii dziecięcej i izbie przyjęć.

25-letnia łodzianka została dotkliwie pogryziona przez amstaffa niedaleko ul. Astronautów w Łodzi. Pies zaatakował ją, kiedy spacerowała z chłopakiem.

Przy ul. Ogrodowej w Łodzi owczarek niemiecki dotkliwie pogryzł dziewczynkę. 7-latka bawiła się na podwórku niedaleko firmy, w której pracowała jej mama. Dziewczynka trafiła do szpitala z poważnymi ranami nogi i podudzia.

Mniej szczęścia miała 65-letnia mieszkanka Zgierza, którą pies pogryzł tak dotkliwie, że kobieta straciła oko. 65-latka próbowała się bronić i kiedy upadła na ziemię, zasłoniła twarz. Uratowali ją sąsiedzi, którzy usłyszeli krzyk i wezwali policję. Funkcjonariusze odgonili psa za pomocą pałek, ale dopiero strażnikom miejskim udało się go okiełznać. Kobieta, z pogryzionymi rękoma, szyją i twarzą trafiła do zgierskiego szpitala. Niestety - straciła oko.

Sprawy bada teraz policja. - Trafia do nas coraz więcej zgłoszeń. Jeśli znamy właściciela, grozi mu kara grzywny za niesprawowanie należytej opieki nad zwierzęciem. Jeśli dojdzie do pogryzienia, właściciel odpowiada karnie. Zdecydowanie większy problem jest, kiedy zwierzę było bezpańskie i nie można ustalić jego właściciela - mówi podinsp. Joanna Kącka, rzecznik KWP w Łodzi.

Leczenie po pogryzieniach jest długie i uciążliwe. - Jeśli rany nie są głębokie, nasz chirurg opatruje je na miejscu. Rany po pogryzieniu są jednak szczególnie ciężkie, bo pies nie tylko przecina i szarpie, ale też miażdży tkanki. Czasem potrzebne są specjalistyczne zabiegi, żeby połączyć porozrywane tkanki. Jeśli rany są na twarzy, zwłaszcza u młodej kobiety, to konieczna jest interwencja chirurga plastycznego - mówi dr Janusz Morawski, dyrektor pogotowia ds. medycznych. - Zawsze musimy zastosować też prewencję antybiotykową i przeciwtężcową. Jeśli pies był nieznany, to pacjent musi być poddany profilaktyce przeciw wściekliźnie i mieć podaną surowicę.

Jak reagować, kiedy atakuje nas pies?

- Przede wszystkim nie uciekać, tylko stanąć nieruchomo, nie machać rękami i nie krzyczeć.
Nie należy patrzeć psu prosto w oczy, ani wykonywać gwałtownych ruchów. Powinniśmy zakryć rękoma szyję i głowę. Jeżeli pies chce ugryźć, najlepiej odgrodzić się od niego kurtką, plecakiem, torbą z zakupami, rowerem lub innym przedmiotem. Trzeba podsunąć psu przedmiot do gryzienia i oddać mu go. Jeśli ugryzie, trzeba natychmiast zgłosić się do lekarza - radzi Joanna Kącka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki