Coraz więcej pacjentów zgłaszających się do szpitali regionu łódzkiego jest zakażonych koronawirusem. Ale nie paraliżuje to pracy oddziałów.
CZYTAJ DALEJ >>
.
Szpitale w regionie łódzkim coraz częściej wykrywają wirusa SARS-Cov-2 u przyjmowanych pacjentów. Jednak na razie nie nie grozi to zamykaniem oddziałów. To dzięki szczepieniom – wyjaśniają szpitale.
Jeszcze w ubiegłym roku wykrycie koronawirusa u któregoś z hospitalizowanych pacjentów wiązało się ze skierowaniem na kwarantannę całego szpitalnego oddziału, razem z personelem i pacjentami. To prowadziło do nagłego odwoływania przyjęć. Teraz jest inaczej.
CZYTAJ DALEJ >>
.
W szpitalu im. Kopernika w Łodzi zakażenie koronawirusem wykryto właśnie u jednego z pacjentów oddziału urologicznego. - Pacjent jest izolowany. Na tę chwilę otrzymane wyniki próbek pobranych od personelu i innych pacjentów są negatywne. Oddział funkcjonuje normalnie – informuje Julia Ścigała, rzeczniczka prasowa szpitala. Jak dodaje jest to pierwszy przypadek w tej fali pandemii, który wymagał uruchomienia specjalnej procedury.
CZYTAJ DALEJ>>>
.
Zakażonych pacjentów jest coraz więcej. W większości takie przypadki „wyławiane” są przy przyjmowaniu do szpitali. W łódzkiej Matce Polce pacjenci przyjęci w stanach nagłych leżą w tzw. strefach pomarańczowych, które znajdują się na każdym oddziale. - Personel wchodzi tam w pełnym zabezpieczeniu – podkreśla Adam Czerwiński, rzecznik prasowy szpitala. Pacjentów COVID-19 dodatnich jest coraz więcej: w lipcu wykryto dwóch zakażonych, w sierpniu jednego, we wrześniu – dziewięciu. Tyle samo przed dwie dekady października.
CZYTAJ DALEJ>>>
.