W Sport Arenie w Łodzi działy się rzeczy niezwykłe. Pierwszego seta łodzianki zaczęły, jakby zapomniały obudzić się po poobiedniej drzemce i przegrywały 0:7. Później było 8:18 i stało się jasne, że tego seta wygrać się nie da. Rzeszowianki grały świetnie, a łodzianki zaskakująco źle. W kilku momentach sędziowie wydali decyzje na niekorzyść gospodyń, co wywołało okrzyki: „Złodzieje” u kibiców ŁKS. Fani ŁKS dopingowali wspaniale, stworzyli niesamowitą atmosferę. Hala Sport Areny wypełniona była po brzegi. Łódzkie Wiewióry przegrały do 14, co wcześniej zdarzało się tylko w meczach Ligi Mistrzyń.
Kibice złowieszczyli, że to czarny dzień ŁKS, bo wcześniej ważny mecz przegrali koszykarze ŁKS i stracili szanse awansu do pierwszej ligi. Fani ŁKS liczyli na trzy zwycięstwa: koszykarzy, siatkarek i w piątek piłkarzy.
Druga partia też zaczęła się niemrawo w wykonaniu łodzianek, ale w miarę upływu czasu, nasze dziewczęta wracały do gry. Wyszły na prowadzenie po raz pierwszy przy stanie 14:13. Ożywiły się trybuny, wróciła wiara w zwycięstwo. Łodzianki złapały właściwy rytm. Dobrze przyjmowała Zuzanna Górecka, atakowała Valentina Diouf, rozgrywała Roberta Ratzke i blokowała Kamila Witkowska. Z takimi asami łodzianki wygrały do 18.
Rzeszowianki w czwartym secie znów przeważały i wygrały do 21. Konieczna była wygrana w czwartym secie. Niestety, siatkarki gości grały lepiej. Grały doskonale. Prowadziły 15:8 i nadzieje malały. Łodzianki zdobyły cztery punkty z rzędu, ale Gruzinka Ann Kalandadze była nie do zatrzymania. ŁKS Commercecon już nie wrócił do gry. Kibice dopingowali do końca. Nikt nie był załamany. Spokojnie, do rozstrzygnięcia jeszcze daleka droga.
W finale o mistrzostwo Polski rywalizacja toczy się do trzech wygranych spotkań. Mecz nr 2: niedziela 7 maja (14.45) w Rzeszowie. Mecz nr 3: środa 10 maja (17.30) w Łodzi i ewentualnie: Mecz nr 4: sobota, 13 maja (17.30) Rzeszów. Mecz nr 5: środa, 17 maja (17.30) Łódź
ŁKS Commercecon - Developres Rzeszów 1:3 (14:25, 25:18, 21:25, 16:25)
ŁKS Commercecon: Zuzanna Górecka 13, Aleksandra Gryka 2, Roberta Ratzke 2, Lana Scuka 10, Kamila Witkowska 4, Valentina Diouf 22, Paulina Maj-Erwardt (l) oraz Anastazja Hryshchuk 2, Kinga Drabek (k), Angelika Gajer, Julta Piasecka, Natalia Dróżdż. Trener: Alessandro Chiappini.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?