Trener Grot Budowlanych Błażej Krzyształowicz po pierwszym finałowym meczu Ligi Siatkówki Kobiet stwierdził, że jego zawodniczki grały momentami zbyt monotonnie i jak to ujął - prostolinijnie.
- Nie potrafiliśmy reagować na czas. Zabrakło nam w wielu momentach siatkarskiego cwaniactwa - powiedział po spotkaniu szkoleniowiec Grot Budowlanych.
Pierwszy bardzo zacięty finał po tie-breaku wygrał ŁKS Commercecon, więc w piątek na musiku będą rywalki, tym bardziej że to one są gospodarzem drugiego spotkania. Zapowiada się kolejna siatkarska uczta.
- Nie zadowolimy się srebrem. Liczy się teraz tylko ten drugi mecz - mówiła po pierwszym finale przyjmująca Budowlanych, Julia Twardowska.
Zwyciężczynie pierwszego starcia też mają o czym myśleć. Ełkaesianki miały ogromne kłopoty z przyjęciem zagrywki, czasami szwankowała też komunikacja. Krystyna Strasz uwijała się jak w ukropie, ale na zagrywkę zwłaszcza Anny Bączyńskiej długo nie potrafiła znaleźć recepty.
- Było bardzo dużo tych złych momentów, więc mamy nad czym pracować - przyznała Zuzanna Efimienko-Młotkowska, środkowa ŁKS Commercecon.
Rywalizacja trwa do trzech zwycięstw. Na razie 1:0 prowadzi ŁKS. Drugie spotkanie w piątek o 20.30. Trzecie spotkanie zaplanowano na poniedziałek 29 kwietnia, a ewentualne czwarte i piąte starcie na 2 i 5 maja. Transmisję z piątkowego i kolejnych spotkań finałowych, przeprowadzi Polsat Sport.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?