18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czekają na koniec remontu windy

Agnieszka Magnuszewska
Remont windy na Marysińskiej 90C zakończy się 10 grudnia.
Remont windy na Marysińskiej 90C zakończy się 10 grudnia. Krzysztof Szymczak
Osiedlowa niecodzienność: przez trzy tygodnie mieszkańcy dziesięciopiętrowego bloku ul. Marysińskiej 90C mogą korzystać tylko ze schodów. Niestety, remont windy zakończy się dopiero 10 grudnia. Lokatorzy twierdzą, że Spółdzielnia Mieszkaniowa Doły-Marysińska wyjątkowo zwleka z remontem, co zagraża ich zdrowiu oraz życiu.

Remont windy rozpoczął się 22 listopada. Wówczas windę wyłączono z użytkowania.

- Z dźwigu w sąsiedniej klatce nie możemy korzystać, bo nie mamy jak się do niej przedostać. Nie istnieje przejście przez ostatnie piętro, bo spółdzielnia zrobiła tam mieszkania - oburza się pani Grażyna (nazwisko do wiadomości redakcji) z trzeciej klatki. - Wielokrotnie prosiliśmy administrację, by skróciła czas remontu. Bezskutecznie. Nonszalancja naszej spółdzielni zagraża naszemu zdrowiu czy życiu, bo w razie pożaru, nie mamy drogi ewakuacyjnej.

Lokatorzy tak długiego remontu nie pamiętają. Zwykle trwały one tylko cztery godziny. Oburzenie mieszkańców jest tym większe, że robotnicy pracują tylko od godz. 8.30 do 14.

- Poprzednio robiliśmy tylko konserwacje windy, a teraz wymieniamy cały dźwig, łącznie z maszynownią. Remont windy trwa tyle samo, co w sąsiednich klatkach. Zresztą jest nadzorowany przez Urząd Dozoru Technicznego - wyjaśnia Lucyna Kominiak, wiceprezes ds. technicznych w Spółdzielni Mieszkaniowej Doły-Marysińska. - O tym, że będzie remont windy informowaliśmy lokatorów już na początku roku i na zebraniach członkowskich w maju.

Uprzedzenie o robotach niewiele lokatorom daje.
- W mojej klatce mieszka sporo osób po zawałach czy poruszających się o kulach. Remont windy uwięził nas w domach. Osoby starsze w ogóle ich nie opuszczają. Bo nie mają jak wrócić - zaznacza pani Grażyna. - Niestety, przejście do sąsiedniej klatki mamy tylko przez piwnicę, co niewiele nam daje.
Spółdzielnia podkreśla, że bloków nie budowała.

- Powstały w latach siedemdziesiątych, kiedy prawo zezwalało łączenie klatek albo przez ostatnie piętro albo przez piwnicę - mówi Lucyna Kominiak. - Zdajemy sobie, że remont windy jest sporym utrudnieniem, ale musimy to zrobić. Natomiast lokatorzy zostaną zwolnieni z opłaty za windę za okres remontu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki