Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czerwona strefa poważnym obciążeniem dla kultury

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
Pandemiczne obostrzenia w kulturze to zajęta zaledwie jedna czwarta miejsc na widowni i publiczność w maseczkach
Pandemiczne obostrzenia w kulturze to zajęta zaledwie jedna czwarta miejsc na widowni i publiczność w maseczkach Grzegorz Gałasiński
Zakwalifikowanie od soboty 17 października Łodzi, a także Piotrkowa Trybunalskiego, Skierniewic, powiatów bełchatowskiego, brzezińskiego, łowickiego, łódzkiego wschodniego, pabianickiego, pajęczańskiego, piotrkowskiego, radomszczańskiego, wieluńskiego do strefy czerwonej obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa oznacza poważne ograniczenie dla organizatorów i odbiorców wydarzeń kulturalnych.

Najbardziej istotna zasada dotycząca przedsięwzięć kulturalnych w strefach żółtej i czerwonej to dopuszczenie zaledwie 25 proc. publiczności na widowniach. Oznacza to, że w przypadku wydarzeń organizowanych w przestrzeniach zamkniętych organizator musi zadbać o to, by uczestnicy zajmowali co czwarte miejsce, a w przypadku przestrzeni, w której nie ma wyznaczonych miejsc, widzowie muszą zachować co najmniej 1,5-metrowy dystans. W wydarzeniu organizowanym w przestrzeni otwartej może brać udział maksymalnie 100 osób, które muszą zachować 1,5-metrowe odstępy. Podczas seansu, koncertu czy spektaklu - zarówno w przestrzeni zamkniętej, jak i otwartej - widzowie muszą zasłaniać usta i nos. Zaleca się również, by pozostawiali swoje dane kontaktowe- np. w trakcie zakupu biletów on-line - na wypadek stwierdzenia u któregoś z widzów zakażenia SARS-CoV-2 (dane zbierane są w celu poinformowania o ewentualnym kontakcie z osobą zakażoną). Konieczna jest też dezynfekcja dłoni przez uczestników przed wejściem na salę widowiskową. Po każdym wydarzeniu sale i fotel muszą być odkażane.

- Obecne obostrzenia oznaczają, że do dużej sali w moim kinie mogę wpuścić maksimum 48 osób, a do mniejszej dwanaście - wyjaśnia Sławomir Fijałkowski, szef łódzkiego kina Charlie. - A trzeba zauważyć, że ludzie są wystraszeni i często nawet tę niewielką liczbę chętnych trudno jest zebrać. Tymczasem kina to najbezpieczniejsze miejsca związane ze spędzaniem wolnego czasu, jeżeli chodzi o zagrożenie zakażeniem koronawirusem. Nie odnotowano takich przypadków, trenujemy systemy zabezpieczeń od 6 czerwca, czyli od pierwszego dnia, kiedy „odmrożono” kulturę. Drakońskie obostrzenia spowodują, że kin nic nie uchroni przed bankructwem. Dotknie to kina prywatne, sieci kin, ale również kina samorządowe, które funkcjonują w mniejszych ośrodkach, w naszym województwie na przykład w Koluszkach, Zduńskiej Woli, Skierniewicach, Sieradzu, Wieluniu, Kutnie, Bełchatowie, Tomaszowie Mazowieckim.

Ograniczenia dopuszczalnej liczby widzów w kinach przyczyniają się również do przesuwania przez dystrybutorów premier najgłośniejszych tytułów, potencjalnych frekwencyjnych hitów - np. dopiero na kwiecień przyszłego roku została przeniesiona premiera kolejnej odsłony przygód Jamesa Bonda „Nie czas umierać”, na maj zaś - superbohaterskiej „Czarnej Wdowy”. Właśnie te decyzje producentów i dystrybutorów filmów spowodowały, że jedna z największych światowych sieci kin, Cineworld (w Polsce należy do niej sieć Cinema City mająca swoje kino także w Łodzi) zamyka już część placówek w USA i Wielkiej Brytanii, a firma AMC Entertainment Holdings - uznawana za największego operatora kinowego na świecie, poinformowała, iż prawdopodobnie do końca roku skończą jej się pieniądze.

Łódzki Teatr Wielki, w związku z wprowadzeniem strefy czerwonej w mieście, a także potwierdzonymi przypadkami Covid-19 wśród pracowników opery, wprowadził pracę zdalną, z „wyłączeniem osób, których obecność w siedzibie Teatru jest niezbędna do wykonania bieżących i terminowych zadań”, a także postanowił zamknąć Dom Aktora dla odwiedzających. Artyści przygotowują się do planowanych spektakli, pracując nad repertuarem indywidualnie w domu. Planowana na październik premiera opery W.A. Mozarta „Cosi fan tutte” zostaje przeniesiona na 19 i 20 grudnia, odwołane zostają również spektakle baletu „Cinderella (Kopciuszek)” przewidziane na 21 i 22 października. Na początku listopada natomiast odbędzie się premiera jednoaktówki „Głos ludzki” Francisa Poulenca z udziałem Joanny Woś i Doroty Wójcik, w reżyserii Michała Znanieckiego i pod kierownictwem muzycznym Adama Banaszaka. Koncerty na nowe terminy przekłada również klub Wytwórnia - z kalendarza „wypadł” dzisiejszy występ zespołu Raz Dwa Trzy, niedzielny koncert Taco Hemingwaya, a także planowany na 27 października - Bass Astrala x Igo.

Do ograniczeń przystosowane są wszystkie instytucje kultury w Łodzi, które zachęcają między innymi, by z ich stron pobierać oświadczenia o stanie zdrowia, które trzeba pozostawić wypełnione i podpisane w teatrze przed udziałem w wydarzeniu.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki