Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czterdzieści lat temu w Łodzi stanęła komunikacja miejska

Anna Gronczewska
Krzysztof Szymczak/archiwum [/quot/]Splidarności[/quot/]
W 40 rocznicę rozpoczęcia strajku w łódzkim MPK złożono kwiaty pod pamiątkową tablicą w dawnej zajezdni przy ul. Kraszewskiego. Tu mieściła się siedziba komitetu strajkowego.

Wcześniej udano się na cmentarz na Dołach, gdzie złożono kwiaty na grobie Grzegorza Palki, byłego prezydenta Łodzi, przewodniczącego Rady Miasta i jednego z twórców łódzkiej „Solidarności”. W uroczystościach wzięli udział m.in. Waldemar Krenc, przewodniczący Zarządu Regionu Solidarności Ziemi Łódzkiej, poseł Włodzimierz Tomaszewski czy Longin Chlebowski, uczestnik strajku.

Przypomnijmy, że strajki w Łodzi rozpoczęły się już na początku sierpnia 1980 roku. Kilka łódzkich zakładów przerwało pracę. Ale te strajki szybko wygaszano. Obiecano podwyżkę płac i ludzie wracali do pracy. Do Łodzi docierały też wiadomości z Gdańska. Ale gorąco zrobiło się dopiero wtedy, gdy 26 sierpnia stanęła komunikacja miejska. Zastrajkowali pracownicy MPK. Wcześniej strajki nie robiły wrażenia na władzy. Rozpoczynały się w poszczególnych zakładach niezależnie od siebie, były krótkotrwałe i z reguły obejmowały jedynie część załóg. Informacje o protestach w sposób ograniczony wpływały na atmosferę w mieście, choć niewątpliwie ośmielały pracowników innych zakładów do działania. Pierwszy strajk rozpoczął się 4 sierpnia w Zakładach Przemysłu Bawełnianego im. Obrońców Pokoju („Uniontex”), w kolejnych dniach protesty miały miejsce m.in. w „Stomilu”, zakładach im. Harnama, „Skogarze”, „Arelanie”, MPO, „Teofilowie”, „Albie”, „Famidzie” i pojedynczych zakładach w Aleksandrowie, Ozorkowie i Pabianicach. Kończyły się po osiągnięciu porozumienia w kwestiach płacowych i socjalnych/

Dopiero strajk w MPK wstrząsnął władzą. Autobusy i tramwaje nie wyjechały na trasę 26 sierpnia. Na czele komitetu strajkowego stanął kierowca Andrzej Słowik. Rozmowy z dyrekcją MPK i władzami Łodzi, a także przedstawicielami ministerstwa z Warszawy nie przyniosły rezultatu

Przyjęto zasadę, że strajk łódzkiego MPK i innych firm w Łodzi skończy się w momencie podpisania porozumień w Gdańsku.
- To, że dojdziemy do porozumienia w naszych sprawach nie oznaczało, że zakończymy strajk – mówił nam Andrzej Słowik, przywódca strajku w łódzkim MPK.. - Będziemy czekać na to jak zakończą się rozmowy w Gdańsku. Porozumienie w Łodzi podpisaliśmy niemal w tym samym czasie co na Wybrzeżu, bo 31 sierpnia. Odczekaliśmy jeszcze kilka godzin. Chcieliśmy się upewnić czy porozumienie w Gdańsku zostało na pewno podpisane. Czy nie będzie jakiś reakcji odwetowych ze strony.
Strajk komunikacji miejskiej w Łodzi zakończył się po podpisaniu Porozumień Gdańskich. 1 września tramwaje i autobusy znów wyjechały na trasy.

Między 26 a 31 sierpnia, a więc do podpisania porozumienia w Gdańsku, strajki miały miejsce w kilkudziesięciu zakładach, m.in. „ Marchlewski”, „Eskimo”, „Chemiteksie”, „Olimpii”, „Artechu”, „Zenicie”, „Famedzie”, „Norbelanie”, PKS, w zakładach na terenie Pabianic, Zgierza i Ozorkowa. Łącznie w okresie 4–31 sierpnia strajkowało w województwie łódzkim ok. 40 tys. osób w ok. 60 zakładach pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki