Czwarta fala koronawirusa nadciągnęła już do województwa łódzkiego. Wbrew optymizmowi mieszkańców zakażeń bardzo szybko przybywa. Wiadomo już, że przed nami kolejna jesień i zima z koronawirusem. W szpitalach i pod respiratorami leży coraz więcej ciężko chorych pacjentów. Niemal wszyscy, którzy trafiają do szpitali są niezaszczepieni.
CZYTAJ DALEJ >>>>
.
Na razie jeszcze jest spokojnie. Letnia przerwa w epidemii trwa. Działają restauracje, w tramwajach wiele osób jeździ bez maseczki, chorych wokół nas nie widać. Ale liczba zakażeń rośnie coraz szybciej. I wiadomo już, że prędko się nie zatrzyma. W środę w regionie były już 54 zakażenia. To najwyższy wynik od początku czerwca i kilkukrotnie więcej niż w lipcu i w sierpniu. W kraju w ostatnich dniach zanotowano ponad 700 zakażeń. To już 10 razy więcej niż latem.
Rośnie też liczba chorych w szpitalach. W środę w regionie zajętych było 66 łóżek covidowych, z tego aż 12 osób było podłączonych do respiratora. Niemal wszyscy byli nieszczepieni.
CZYTAJ DALEJ >>>
.
W środę w szpitalu im. Skłodowskiej-Curie w Zgierzu leżało 20 pacjentów wymagających leczenia z COVID-19, z tego sześciu na oddziale intensywnej terapii. Tylko jeden z pacjentów został w zaszczepiony. Co ciekawe, z obserwacji zgierskich lekarzy wynika, że hospitalizowani obecnie pacjenci wcale nie żałują zaniedbania szczepień. I zapowiadają, że po zakończeniu leczenia nadal nie zamierzają się szczepić.
Jolanta Kowalik- Gęsiak, dyrektor wydziału zdrowia urzędu wojewódzkiego, zwraca uwagę, że 99 proc. pacjentów przebywających obecnie w szpitalach regionu łódzkiego jest nieszczepionych. - Dlatego zachęcamy do zaszczepienia się, nadal są możliwości, żeby to zrobić – podkreśla.
CZYTAJ DALEJ >>>
.
Łódzkie w kwestii wyszczepialności wypada nie najgorzej. Pełne dawki przyjęło 47 proc. mieszkańców. To nieco więcej niż średnia krajowa, która wynosi 45. Są jednak duże różnice. Zaledwie w 30 gminach w regionie zaszczepiona jest ponad połowa ludności. Najwięcej jest ich w Łodzi – 58,5 proc., najmniej w gminie Kluki w powiecie bełchatowskim – zaledwie 35, 3 proc. Gmin, w których zaszczepionych jest mniej niż 40 proc. osób jest w Łódzkiem aż 18, z tego sześć jest w powiecie bełchatowskim. Nie jest więc wykluczone, że w szczycie pandemii chorzy z tych okolic będą wożeni na leczenie do lepiej wyszczepionej Łodzi.
Na razie wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński podpisał strategię przekształcania łóżek szpitalnych w covidowe w sytuacji zaostrzania się jesiennej fali. Strategia składa się z trzech etapów. Będą realizowane stopniowo w zależności od zajęcia dostępnych miejsc.
CZYTAJ DALEJ >>>
.