Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy bezrobotni z Łodzi będą mogli jeździć MPK za darmo?

Monika Pawlak
W 2004 r. bezrobotni w Łodzi nie musieli kasować biletów
W 2004 r. bezrobotni w Łodzi nie musieli kasować biletów Jakub Pokora
Wraca pomysł bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską w Łodzi. Radni obiecują rozważyć sprawę po wakacjach.

Krzysztof Jadach, bezrobotny łodzianin, pyta dlaczego osoby bez pracy nie mają prawa do bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską? Twierdzi, że darmowe przejazdy ułatwiłyby poszukiwanie pracy.
Radni nie mówią "nie", ale zastrzegają, że najpierw trzeba policzyć ile to będzie kosztowało budżet Łodzi i sprawdzić czy bezrobotni faktycznie takiej pomocy potrzebują.

- Od dwóch lat jestem bez pracy. Nie mam prawa do zasiłku, więc moja sytuacja materialna jest bardzo trudna - mówi Krzysztof Jadach. - Szczerze mówiąc nie stać mnie na bilety, a do potencjalnego pracodawcy jakoś muszę dojechać. Kontrolera nie interesuje, że nie mam pracy.

Zdaniem łodzianina w podobnej sytuacji jest wielu innych ludzi bez pracy i na pewno chętnie skorzystaliby z takiej pomocy. Zwłaszcza, że - co przypomina Jadach - takie ulgi już w Łodzi były.

- Niech te darmowe przejazdy obowiązują chociaż w określonych godzinach, to już byłaby duża pomoc - proponuje Jadach.

O cenach biletów komunikacji miejskiej, zniżkach i ulgach na przejazdy decyduje Rada Miejska. Piotr Bors, radny SLD mówi "tak" pomysłowi Jadacha, ale pod pewnymi warunkami.

- Ten przywilej musi służyć poszukiwaniu pracy. Darmowa migawka powinna być wydawana wraz ze skierowaniem do potencjalnego pracodawcy. I mieć ważność przez określony czas, powiedzmy trzy miesiące - proponuje Piotr Bors. - Fundowanie darmowych przejazdów dla każdego kto zarejestruje się w urzędzie pracy uważam za bezpodstawne. Po wakacjach zastanowimy się na projektem uchwały w tej sprawie.

Podobnego zdania są radni PiS. Deklarują, że chętnie pomogą bezrobotnym.

Radny Mateusz Walasek z PO także nie mówi "nie", ale uważa, że najpierw trzeba sprawdzić czy bezrobotni takiej pomocy oczekują i czy takie wsparcie byłoby skuteczne.

- Musielibyśmy też porozmawiać z urzędami pracy, bo one lepiej wiedzą czego oczekują łodzianie bez pracy - twierdzi Walasek.

Z szacunków urzędów pracy wynika, że w tej chwili w Łodzi jest prawie 36 tys. bezrobotnych, w tym - ponad 17,6 tys. kobiet. Bez prawa do zasiłku w tym gronie jest ponad 3,8 tys. osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki