Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy kontrolerzy MPK będą kulturalniejsi?

Agnieszka Magnuszewska
Łódzkie MPK zmieniło wytyczne dla kontrolerów, sprawdzających bilety
Łódzkie MPK zmieniło wytyczne dla kontrolerów, sprawdzających bilety Krzysztof Szymczak
Łódzcy kontrolerzy dostali szansę na poprawę wizerunku. Nie muszą już "skrupulatnie" kontrolować pasażerów, by wystawić jak najwięcej mandatów. MPK zmniejszyło im prowizję od liczby nałożonych kar. W zamian będzie płacić za przeprowadzone kontrole.

O takie zmiany apelowali do władz MPK związkowcy z NSZZ "Solidarność". Umowy-zlecenia już zostały zmienione. Kontrolerzy zatrudnieni na etacie, których jest o jedną trzecią mniej, rozliczani są inaczej.

- Być może zmieni się dzięki temu sposób przeprowadzania kontroli i poprawi się kultura sprawdzających - mówi Krzysztof Frątczak, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ "Solidarność" w MPK. - Osoby zatrudnione na umowę-zlecenie miały do tej pory płaconą tylko prowizję od wpływów z wystawionych mandatów. Dlatego zależało im, by ukarać jak najwięcej osób. Teraz dostają też pieniądze za każdą przeprowadzoną kontrolę. W miesiącu muszą ich wykonać minimum sześćset - dodaje Frątczak.

Kontrolerzy przyznają, że nowe wytyczne poprawią ich sytuację. - Niestety, wpływy z mandatów są niewielkie, bo wielu gapowiczów ich nie płaci. Dlatego nasze prowizje też nie są wysokie. Obecnie możemy dorobić, przeprowadzając więcej kontroli - mówi kontroler MPK. - Niestety, nadal musimy wykazać tak zwaną "skuteczność", czyli obowiązek wystawienia konkretnej liczby mandatów.

Dokładnie jest to jeden mandat na sześć kontroli. Taka norma obowiązuje od 2011 roku, gdy miasto Łódź podpisało umowę powierzenia usług z MPK. Związkowcy z "Solidarności" chcieliby jednak doprowadzić do zniesienia tego zapisu w umowie. - Niestety, nie jest to łatwe do zrealizowania, bo w tym celu trzeba aneksować umowę powierzenia. Zarząd MPK zapewnia, że prace nad tym trwają, bo aneksowanych ma być jeszcze kilka innych spraw - wyjaśnia Frątczak.

MPK uważa, że zapis o skuteczności, czyli jeden mandat na sześć kontroli, nie jest zbyt rygorystyczny. - Nasze obserwacje i statystyki, które prowadzimy, wskazują, że skuteczność kontrolerów to jeden mandat na trzy, trzy i pół kontroli - wyjaśnia Sebastian Grochala, rzecznik MPK. - Zatem oczekiwania zawarte w umowie z pracownikami nie są zbyt wygórowane.

Jednak najskuteczniejszy jest ten kontroler, który potrafi zmotywować do skasowania biletu. Taką rolę mają pełnić wkrótce etatowi kontrolerzy, czyli grupa prawie 30 osób. Ich wygląd oraz obowiązki mają nawiązywać do funkcji konduktorów, którzy kiedyś jeździli w tramwajach. Pod koniec miesiąca otrzymają oni odpowiednie stroje. Mają nosić garnitury podobne do tych, w które ubrani są motorniczowie i kierowcy MPK.

- Poza standardowym sprawdzaniem biletów, będą mieli również inne obowiązki. Z pewnością będzie to pomoc pasażerom, udzielanie odpowiedzi na pytania, ale również pełnienie funkcji prewencyjnych - wylicza Sebastian Grochala.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki