Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy odwołają starostę bełchatowskiego z PiS? Koalicja w powiecie to fikcja

Maciej Wiśniewski
Maciej Wiśniewski
Jest wniosek o odwołanie starosty bełchatowskiego z PiS mimo że partia ta ma większość w radzie powiatu. Jedności brak jednak w samym PiS

Siedmiu radnych Ziemi Bełchatowskiej, PSL i Platformy Obywatelskiej złożyło w środę na sesji rady powiatu bełchatowskiego wniosek o odwołanie Waldemara Wyczachowskiego z PiS z funkcji starosty. To m.in. efekt tego, co miało miejsce kilkadziesiąt minut wcześniej, gdy m.in. głosami pięciorga radnych PiS staroście nie udało się skutecznie zwolnić z pracy swojego zastępcy, lidera Ziemi Bełchatowskiej Grzegorza Gryczki.

- Jeżeli pan starosta nie jest w stanie zebrać zwykłej większości, to zadaję pytanie, czy jest godzien tego, by pełnić funkcję starosty bełchatowskiego - mówi Gryczka. - Apeluję do starosty, aby podał się do dymisji, albo znajdzie się grupa radnych, która go tej funkcji pozbawi - podkreśla.

Polityczna sytuacja w powiecie skomplikowała się jeszcze bardziej. Koalicja między Ziemią a PiS to fikcja. Mówił o tym sam Waldemar Wyczachowski, który został w ubiegłym tygodniu powołany na pełnomocnika powiatowego PiS przez zarząd okręgu piotrkowskiego partii. Ale jego nominacja to też sprawa wątpliwa, bo dotychczasowy przewodniczący komitetu powiatowego PiS, senator Wiesław Dobkowski odwołał się od tej decyzji do Komitetu Politycznego PiS. Jego zdaniem to działanie niezgodne ze statutem.

Sytuacja w powiecie jest kuriozalna, bo klub PiS ma 12 członków, a więc wystarczającą większość, by rządzić samodzielnie. Ale w partii zwalczają się frakcje senatora Dobkowskiego i lidera w okręgu Antoniego Macierewicza, którego stronnikiem jest starosta Wyczachowski. To m.in. od władz okręgowych partii starosta dostał polecenie zerwania koalicji z Ziemią Bełchatowską, teoretycznie niepotrzebną do rządzenia. Teoretycznie, bo starosta po swojej stronie ma tylko siedmioro radnych PiS. Reszta opowiada się za senatorem i wczoraj dała temu wyraz, nie zgadzając się na zerwanie koalicji i pozbawienie obowiązków wicestarosty lidera Ziemi. Punkt ten został zdjęty z obrad, m.in. głosami radnych PiS.

Teraz w ciągu miesiąca musi odbyć się sesja, na której głosowany będzie wniosek o odwołanie starosty. Aby go odwołać potrzeba aż 14 głosów. Ale w głosowaniu tajnym.

Polityczny pat

Polityczny pat w powiecie belchatowskim trwa od maja ubiegłego roku. Wtedy Grzegorz Gryczka został odwołany z funkcji wicestarosty.

Ale w świetle prawa pełni obowiązki do czasu powołania następcy. Tymczasem tego nie ma. Próba powołania na to stanowisko Doroty Pędziwiatr, zgłoszonej przez starostę Waldemara Wyczachowskiego się nie udała. Przez 10 miesięcy Gryczka pełni obowiązki wicesta-rosty, choć jest formalnie odwołany.

PiS zawarł koalicję z Ziemią Bełchatowską po wyborach 2014 roku, bo do pełni władzy brakował mu jeden głos. Teraz ten głos w teorii ma, bo do klubu PiS zapisał się Ryszard Ciągło (wcześniej PO i... Ziemia).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki