Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy piąta liga oznacza śmierć sportową ŁKS?

Paweł Hochstim
Czasy, gdy piłkarze ŁKS cieszyli się po golach w pierwszej lidze niestety na długo odeszły...
Czasy, gdy piłkarze ŁKS cieszyli się po golach w pierwszej lidze niestety na długo odeszły... Krzysztof Szymczak
To już jest przesądzone - zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej nie zgodzi się, by nowy ŁKS rozpoczął grę od trzeciej ligi. Prawdopodobnie w najbliższych dniach zarząd ŁZPN poprosi PZPN o przyjęcie klubu z al. Unii do klasy okręgowej.

Nastroje w ŁKS w ciągu tygodnia zmieniły się o 180 stopni. W poniedziałek zarząd ŁZPN przyjął łódzki klub do trzeciej ligi, a w czwartek zarząd PZPN ogłosił, że nowe drużyny mogą najwyżej zaczynać od ligi okręgowej.

Szefowie ŁKS mieli nadzieję, że w tym przypadku zadziała zasada "prawo nie działa wstecz", ale było to niestety nieuzasadnione, bo decyzja ŁZPN musiała zostać zatwierdzona najpierw przez Mazowiecki Związek Piłki Nożnej - to on w tym sezonie będzie prowadził trzecioligowe rozgrywki w grupie łódzko-mazowieckiej - a później przez PZPN. Zarząd MZPN ma zebrać się dzisiaj, ale na pewno ŁKS do trzeciej ligi nie przyjmie. Sprawa wróci więc do ŁZPN.

Prezes łódzkiego związku Edward Potok, który jeszcze niedawno opowiadał, iż ma akceptację szefa PZPN Zbigniewa Bońka w sprawie ŁKS, teraz mówi, że... sprawa jest trudna. Niestety, wydaje się, że nie ma racji bo sprawa jest bardzo prosta - ŁKS z urzędu dostanie miejsce w klasie A, a zarząd ŁZPN może przesunąć go do ligi okręgowej.

Wśród ludzi rządzących ŁKS nie brakuje takich, którzy twierdzą, że winny całego zamieszania jest właśnie... Potok. To prezes ŁZPN wymyślił, że łódzki klub może zacząć grać od trzeciej ligi. - Gdyby nie było tego zamieszania, nikt nie przeszkodziłby nam grać w czwartej lidze - mówi jeden z działaczy ŁKS.

Los łódzkiego klubu jest praktycznie przesądzony, bo stowarzyszenie MKS Polonia Warszawa, które było w identycznej sytuacji, jak ŁKS, zostało przyjęte do klasy okręgowej. Trudno przecież przypuszczać, by lepiej został potraktowany klub z Łodzi.

Trudno o gorszą wiadomość dla klubu, który chce odbudować swoją pozycję na mapie piłkarskiej Polski. Gra w klasie okręgowej - to szósty poziom ligowy - oznacza grę z zespołami amatorskimi na fatalnych boiskach. Wśród najbliższych rywali ŁKS będą m.in. Andrespolia Wiśniowa Góra, LKS Rosanów, MGLKS Uniejów/Ostrowsko, Zawisza II Rzgów, czy Polonia Andrzejów.

Zresztą miejsce dla ŁKS w okręgówce dla innych klubów jest wielkim problemem, bo wiadomo, że za zespołem z al. Unii będą jeździć tłumy kibiców. Zorganizowanie meczu z ŁKS może być zbyt trudne dla większości klubów. Przykłady Pogoni Szczecin, czy Lechii Gdańsk wskazują na to, że pewnie większość meczów z ŁKS w roli gościa albo zakończy się walkowerem, albo zostanie rozegrana przy al. Unii.

Prawdopodobnie oficjalnie ŁKS o przyznanym miejscu w klasie okręgowej dowie się dopiero 10 lipca, bo tego dnia ma odbyć się posiedzenie zarządu PZPN.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Czy piąta liga oznacza śmierć sportową ŁKS? - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki