W imieniu zarządu odpowiedziała Magdalena Amrozik, p.o. dyrektora departamentu polityki zdrowotnej w Urzędzie Marszałkowskim.
- Szpital zatrudnia 350 pielęgniarek - mówiła dyrektor Amrozik. - 80 osób złożyło zwolnienia lekarskie i jest to liczba, która w żaden sposób nie zakłóca udzielania świadczeń. Każdy pacjent jest przyjmowany, izba przyjęć działa 24 godziny na dobę. Dziś odbyło się kolejne spotkanie dyrekcji z kadrą pielęgniarek. Z tego co wiem, sytuacja uspokaja się, docierają już do nas sygnały, że panie pielęgniarki będą chciały wracać do pracy przed zakończeniem zwolnień. Sytuacja wraca do normy.
Szpital im. Biegańskiego jest jednym z dwóch głównych w regionie przyjmujących pacjentów z COVID-19. Z nieoficjalnych rozmów z wyczerpanymi pracą pielęgniarkami wynikało, iż są głęboko rozczarowane propozycją dyrekcji dotyczącą wysokości dodatku godzinowego za pracę w trudnych warunkach, wielokrotnie niższym, niż dla lekarzy, choć są tak samo potrzebne.
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?