Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy w Łodzi działa zbyt dużo sklepów sprzedających alkohol?

Alicja Zboińska
Są w Łodzi ulice, przy których działa nawet kilka sklepów z alkoholem, a nie ma żadnego spożywczego i nie można kupić pieczywa.

Uwagę na to zwraca m.in. pan Jerzy ze śródmieścia, który wybrał się ostatnio na ul. Urzędniczą.

- Na krótkim odcinku minąłem chyba z sześć sklepów, w których można kupić wino lub wódkę, a żadnego, w którym sprzedawany jest chleb - mówi łodzianin. - Nie jest to jednak najgorsza sytuacja, przy ul. Tuwima (na odcinku od Przędzalnianej do Piotrkowskiej) naliczyłem 10 sklepów, w których sprzedawany jest alkohol, a jeśli dodać do nich te, które znajdują się na ul. Struga (od początku ulicy do ul. Strzelców Kaniowskich), to ich liczba rośnie do 18. Takich ulic jest na pewno więcej, nic więc dziwnego, że w Łodzi niemal na każdym kroku można spotkać tyle nietrzeźwych osób.

Okazuje się, że w Łodzi działa 1.866 sklepów i innych punktów, w których można kupić alkohol. Najwięcej znich, bo 453, działa na Bałutach. Niewiele mniej - 421 - zostało ulokowanych w Śródmieściu, a kolejnych 365 na Górnej. Na Polesiu alkohol można kupić w 328 punktach, a na Widzewie w 266.

Od początku roku do 23 października zezwolenia na sprzedaż alkoholu straciło 345 placówek. Nie znaczy to jednak, że zniknęły one z handlowo-alkoholowej mapy Łodzi. W większości zezwolenia przejęli nowi przedsiębiorcy, którzy przeważnie prowadzą działalność pod tym samym adresem.

W Łodzi jest za dużo sklepów z alkoholem?

Urzędnicy odpierają zarzuty łodzian, którzy uważają, że punktów z alkoholem jest byt dużo.

- Liczba placówek sprzedających alkohol wmieście systematycznie spada - twierdzi Grzegorz Gawlik z biura prasowego magistratu. - Pokazują to statystyki prowadzone przez Biuro Promocji Zatrudnienia i Obsługi Działalności Gospodarczej Urzędu Miasta Łodzi. Wciągu ostatnich siedmiu miesięcy zlikwidowano 53 punkty sprzedaży alkoholu. W tej chwili jest ich 1636, a w marcu było 1689 placówek sprzedających napoje alkoholowe o zawartości powyżej 4,5 proc. Ponadto wmieście jest mniej placówek sprzedaży alkoholu niż dopuszcza to Rada Miejska w Łodzi w uchwale z 11 stycznia 2012 r. Limit dla punktów sprzedaży napojów alkoholowych o zawartości powyżej 4,5 proc. alkoholu (z wyjątkiem piwa) został ustalony na 1900.

Urzędnik przypomina, że w 2010 r. takich punktów było w Łodzi 2028, a w 2011 r. - 1942. Pod koniec zeszłego roku działało ich 1917.

Jednak specjaliści od leczenia uzależnienia od alkoholu są zaniepokojeni liczbą punktów sprzedaży wina, wódki i piwa w Łodzi.

- Dostępność alkoholu jest czynnikiem sprzyjającym alkoholizmowi - mówi Anna Kopczyńska, kierownik łódzkiej fundacji Uwolnienie, która prowadzi Centrum Leczenia Uzależnień i Stanów Kryzysowych w Łodzi. - Dotyczy to zwłaszcza osób, które są uzależnione i próbują przestać pić. Mówimy, że jest to potężny wyzwalacz, podobnie jak reklamy alkoholu, na które można się powszechnie natknąć.

Fundacja Uwolnienie rocznie pomaga wydobyć się z nałogu kilku tysiącom łodzian.

Nie będzie nocnego zakazu sprzedaży alkoholu na Piotrkowskiej. Miasto ogłosiło raport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki