Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Widzew stać będzie na zwolnienie Franciszka Smudy?

Jan Hofman
Grzegorz Gałasiński
Zwolnienie Franciszka Smudy z funkcji trenera piłkarzy Widzewa, to jedno. Zupełnie inna sprawa to, ile ta operacja kosztować będzie klub z al. Piłsudskiego.

Wychodzi na to, że całkiem sporo. Należy pamiętać, że szkoleniowiec ma klauzulę w kontrakcie (pięcioletnim), która mówi, iż w wypadku awansu jego umowa z Widzewem przedłuży się automatycznie.

Nieoficjalnie wiadomo, że po awansie drużyny do drugiej ligi pensja Smudy wzrośnie do minimum trzydziestu tysięcy złotych miesięcznie. Połowę tej kwoty otrzymywać będzie jego asystent Marcin Broniszewski.

To jednak nie koniec widzewskich kosztów związanych z utrzymaniem sztabu szkoleniowego, w którym są również łowca talentów, czyli tzw. skaut, Zdzisław Kapka i doradca zarządu do spraw sportowych - Tomasz Łapiński.

Ponoć pierwszy z nich otrzymuje miesięcznie dziesięć tysięcy złotych, ma służbowe auto i mieszkanie.
Kiedy zsumujemy wszystkie pensje, wyjdzie całkiem pokaźna sumka. Można zakładać, że nikt dobrowolnie nie zrezygnuje z pieniędzy. Czy Widzew stać teraz na taką olbrzymią odprawę, która może iść w miliony złotych?

No chyba wszyscy zrezygnują z należnych im kontraktowych pieniędzy, w imię miłości i wielkiego przywiązania do Widzewa...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Czy Widzew stać będzie na zwolnienie Franciszka Smudy? - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki