Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy zmiana nazwy placu Zwycięstwa w Łodzi na plac Lecha Kaczyńskiego, dokonana przez wojewodę, była słuszną decyzją?

Marcin Bereszczynski
Marcin Bereszczynski
Plac Zwycięstwa w Łodzi
Plac Zwycięstwa w Łodzi Grzegorz Gałasiński
Czy zmiana nazwy placu Zwycięstwa w Łodzi na plac Lecha Kaczyńskiego, dokonana przez wojewodę, była słuszną decyzją?

NIE

Wojewoda zdekomunizował święto państwowe ustanowione na cześć zakończenia wojny

Tomasz Kacprzak z PO, przewodniczący Rady Miejskiej
Tomasz Kacprzak z PO, przewodniczący Rady Miejskiej

Wojewoda Łódzki arbitralnie podjął decyzję, aby plac Zwycięstwa nazywał się pl. Lecha Kaczyńskiego. Zrobił to bez opinii łodzian ani samorządu terytorialnego. A szkoda, ponieważ wojewoda miał na to dużo czasu. Mógł zorganizować spotkanie z mieszkańcami ulic, które chciał zmienić czy placu Zwycięstwa - a tego nie zrobił. Nie konsultował tej sprawy także z samorządowcami. Plac Zwycięstwa nie podlega „dekomunizacji”, ponieważ odnosi się do 8 maja 1945 roku, który to został ustawowo ustanowiony Narodowym Dniem Zwycięstwa w 2015 roku. Tak więc wojewoda „zdekomunizował” nam święto państwowe ustanowione na cześć zakończenia II wojny światowej. Z tym pogodzić się nie możemy. Stąd skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. Warto podkreślić, że Instytut Pamięci Narodowej w korespondencji z miastem nie wnosił żadnych uwag do nazwy tego placu. Uwag nie wnosili również łodzianie. Musimy pamiętać, że zmiana nazwy powoduje koszty u wielu przedsiębiorców, którzy mają siedziby firm przy placu Zwycięstwa - zmiana pieczątek, druków, szyldów itp. Dodatkowo od niedzieli 7 stycznia wchodzi w życie nowa ustawa przygotowana przez PiS i zmiana nazw wprowadzonych przez wojewodę będzie praktycznie nie do zrealizowania. Wymagana jest zgoda wojewody i Instytutu Pamięci Narodowej. Za cały ten bałagan ze zmianami nazw ulic odpowiedzialny jest wojewoda. Jak widać to początek realizowanej przez PiS kampanii wyborczej.

TAK

Próby podważenia rozstrzygnięć wojewody są rozpaczliwą próbą konsolidacji lewicowego elektoratu

Marta Grzeszczyk, miejska radna Prawa i Sprawiedliwości
Marta Grzeszczyk, miejska radna Prawa i Sprawiedliwości

To najlepsza możliwa decyzja w tej sprawie. Tuż po wojnie, w maju 1945 roku, łódzka Rada Narodowa podjęła decyzję o nadaniu nazwy „plac Zwycięstwa” - przestrzeni miejskiej u zbiegu ulic Józefa Stalina i Armii Czerwonej. Plan budowy w tym miejscu w latach 50. pomnika stalinowskiego zbrodniarza jednoznacznie wskazuje na intencje ówczesnych władz chcących oddać hołd zwycięstwu, które na lata pogrążyły Polskę w czerwonej otchłani komunizmu. Wątpliwości nie mieli również historycy IPN, do których zgodnie z ustawą zwrócił się wojewoda. IPN jednoznacznie orzekł, iż ta nazwa z przestrzeni miejskiej musi zniknąć. Nowy patron placu jest wybitną postacią, której działalność poświęcona realizacji dobra wspólnego i interesu narodowego Polski zasługuje na godne upamiętnienie w Łodzi. Śp. Lech Kaczyński był profesorem, doradcą gdańskiego Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej, wiceprzewodniczącym NSZZ „Solidarność”, senatorem, posłem na Sejm, prezesem NIK, ministrem sprawiedliwości - prokuratorem generalnym, prezydentem Warszawy i prezydentem RP. Były prezydent ma ogromne zasługi w aspekcie stosunków polsko-rosyjskich i wzmocnienia podmiotowości naszego kraju na arenie międzynarodowej. Wojewoda łódzki prof. Zbigniew Rau podjął w mojej opinii najlepszą możliwą decyzję w tej sprawie. Obecne próby podważania opinii IPN i rozstrzygnięć zastępczych wojewody w sprawie dekomunizacji są rozpaczliwą próbą konsolidacji lewicowego elektoratu, który według sondaży bije kolejne rekordy spadku poparcia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki