W miarę upływu lat żądania pod adresem Polski będą rosnąć. Możliwe, że Pawelka, lub jego młodsi następcy, zażądają od nas przeprosin za to, że wybuchła wojna, bo Niemcy przebrani za Polaków napadli na niemiecką radiostację w Gleiwitz, dzisiaj Gliwice.
Hitler nie mógł pozostać obojętny na taką zniewagę. Będziemy też nagabywani do przeprosin za to, że w 1933 dziadek i babcia Pawelki oraz inni Niemcy hurtowo zagłosowali na Hitlera i NSDAP. My też będziemy musieli przepraszać za to, że starsi rodacy Pawelki hurtowo wstępowali do NSDAP, zaś mały Pawelka do Hitlerjugend. Jeśli nie zdążył wstąpić, bo był za młody, to przyjdzie nam go przeprosić za to, że przyczyniliśmy się do wcześniejszego zakończenia wojny.
Panie Pawelka, z szacunku do czytelników nie piszę, gdzie mam pana przeprosiny. Nie żądam też odszkodowania za dom, w którym mieszkali moi rodzice, a pana kumple zbombardowali we wrześniu 1939. Zamiast tego zalecam panu lekturę Starego Testamentu. W niemieckim wydaniu także powinno być zdanie: "Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę". Niech pan to zdanie przemyśli. Może wreszcie dojdzie pan do wniosku, kto sprowadził na nas zło, które w końcu dotknęło także was, Niemców?
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?