Spadek czytelnictwa w Polsce został zahamowany - wynika z najnowszego raportu TNS Polska, przygotowanego na zlecenie Biblioteki Narodowej. W minionym roku odsetek Polaków, czytających co najmniej jedną książkę rocznie, był o 2,5 punktu procentowego wyższy niż w roku 2012.
Biblioteka Narodowa prowadzi badania, dotyczące czytelnictwa, co dwa lata. Jeszcze kilka lat temu liczba czytelników spadała. W 2012 roku co najmniej jedną książkę przeczytało 39,2 procent Polaków, w ubiegłym - już 41,7 procent.
Najbardziej wzrosła grupa czytelników, którzy czytają od trzech do sześciu książek rocznie. Odsetek książkowych moli wzrósł znacznie mniej. Najczęściej czytają książki mieszkańcy dużych miast (ponad połowa w miastach powyżej stu tysięcy mieszkańców) ludzie zamożni i młodzi, zwłaszcza studenci (73 procent). Rzadko czytają książki seniorzy i mieszkańcy wsi. Najrzadziej (13 procent) emerytowani rolnicy.
Na rynek czytelniczy technika wchodzi powoli. Długie teksty wolimy bowiem czytać na papierze. Tylko 12 procent respondentów miało w swoich rękach e-booka. Ponad 66 procent Polaków deklaruje czytanie prasy papierowej, 29 procent uzupełnia ją o portale internetowe.
A jak jest w regionie? Wzrost zainteresowania czytelnictwem odnotowała w minionym roku filia nr 1 Miejskiej Biblioteki Publicznej Łódź-Śródmieście, która specjalizuje się w książkach dla dzieci. Jeszcze rok temu miała ona 913 aktywnych czytelników w wieku do 18 lat, obecnie jest ich 952.
- Widać, że dzieci przychodzą i wypożyczają. Niektóre wymieniają książki nawet raz w tygodniu - mówi Milena Zajączkowska, bibliotekarka. - Część dzieci przychodzi do biblioteki, bo lubi tu spędzać czas.
"Będziemy więcej czytać". Sukces Targów Książki na Narodowym. Źródło: Murator Expo/x-news
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
W sąsiadującej z dziecięcą biblioteką filią nr 8 dla dorosłych w ciągu ostatniego roku pojawiło się więcej młodzieży.
- Zauważyliśmy niewielki, ale jednak wzrost liczby czytelników w najmłodszej grupie wiekowej między 12. a 24. rokiem życia. Liczba czytelników z tej grupy wzrosła o ponad procent - ocenia Anna Olborska, kierowniczka filii.
Łodzianie, pożyczając książki, szukają głównie rozrywki i lekkiej lektury.
- Największym powodzeniem cieszy się literatura sensacyjna, romanse dla panien oraz biografie, zwłaszcza te autorstwa Sławomira Kopra - mówi Olborska.
Mniej optymistyczne obserwacje mają sprzedawcy książek. - Patrząc na stan firmowego konta, tego wzrostu czytelnictwa raczej nie widać - wzdycha Piotr Trzuskowski, właściciel księgarni i antykwariatu Cetus przy ulicy Piotrkowskiej w Łodzi. - Najczęściej książki czytają studenci i osoby starsze. Studenci szukają książek naukowych i specjalistycznych, czytają też klasykę. Emeryci wybierają tzw. czytadła - ocenia Trzuskowski.
Jego zdaniem łodzianie wolą kupować tańsze, używane książki niż nowe. - Coraz więcej naszego miejsca zajmuje antykwariat. Łodzian nie stać na książki, choć to nieprawda, że są drogie - mówi.
Według Małgorzaty Omilanowskiej, minister kultury i dziedzictwa narodowego, która prezentowała wyniki badań, wzrost poziomu czytelnictwa to efekt m.in. zwiększenia przez jej resort nakładów na zakup książek o 60 procent. W minionym roku wyniosły one 19,6 mln zł. Za tę kwotę zakupiono milion książek dla 2,5 tysiąca bibliotek. - Czytanie książek ma wpływ na szereg naszych kompetencji życiowych, stajemy się bardziej kreatywni, aktywniejsi życiowo - podkreśliła minister Omilanowska.
Przy prezentacji raportu Omilanowska i Joanna Kluzik-Rostkowska, minister edukacji narodowej, podpisały list intencyjny o współpracy resortów w sprawie promowania czytelnictwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?