Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dani Ramirez do Widzewa. Nawet Boniek harował jak wół

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Dani Ramirez kładł rywali z Cracovii na łopatki
Dani Ramirez kładł rywali z Cracovii na łopatki Wojciech Matusik
Nie, nie zamierzamy kaperować utalentowanego pomocnika z Hiszpanii do lokalnego rywala. Chociaż swego czasu wielu piłkarzy przechodziło z jednej strony miasta na drugą od Marka Dziuby począwszy do Macieja Terleckiego i innych.

Ale my nie nakłaniamy nikogo do transferu. Raczej chcemy Daniego sklonować. Nie od dziś wiadomo, że w piłkę potrafią grać wszyscy, ale na poziomie przeszkadzania innym. Kreatywnych zawodników, którzy wiedzą, gdzie i jak podać oraz do kogo ze świecą szukać.

Ramirez to właśnie potrafi, natomiast w Widzewie kogoś takiego brakuje. Przed laty takim kimś był Zito Rozborski, o czym przypomniał piłkarz Wielkiego Widzewa Krzysztof Kamiński. To był zawodnik, który zawsze wiedział, co zrobić z piłką. Oczywiście w ataku, bo grę w obronie Zito traktował jako zło konieczne. Nie musiał bronić, koledzy mu darowali, ale musiał reżyserować grę. Nawet Zbigniew Boniek harował za Rozborskiego w obronie, po to by Zito miał wolną głowę do reżyserki. W obronie Rozborski wykonywał wślizgi kilka metrów od rywala, chyba tylko po to, by sobie poleżeć.

Pamiętacie mecz Widzewa na Anfield Road z Liverpoolem? W pewnej chwili Graeme Souness przewrócił się na piłce, bo nie wiedział, co z nią zrobić. Podać, kiwać? Tylko na to czekał Rozborski i z pierwszej piłki zagrał na wolne pole do Włodzimierza Smolarka, który wpadł w pole karne i został sfaulowany przez Bruce’a Grobbelaara. Książkowa akcja.

Takim reżyserem gry jest w ŁKS Dani Ramirez. Piłkarz z Leganes dziewięć lat uczył się piłki w samym Realu Madryt. W wywiadzie do ŁKS TV zawodnik dał się poznać, jako ten, który nie zamierza się tym chwalić. Nie lubi patrzeć wstecz, to dla niego głupota. Nie sposób jednak ominąć faktu, że grał w jednej drużynie z Danielem Carvajalem, czy Lucasem Vazquezem, który jest o rok starszy od ełkaesiaka. Najlepiej dogadywał się z Alvaro Moratą. Jako piłkarz drużyny rezerwowej trenował często z pierwszym zespołem, w którym był Cristiano Ronaldo.

Dani Ramirez uczy się polskiego, potrafi powiedzieć: „musisz być na meczu”. Lubi łowić i polować. Na razie poluje na przeciwników i w PKO Ekstraklasie łowi większość pochwał.

Fachowy ponoć portal transfermarkt kompromituje się podając, że Dani Ramirez jest wart 450 tys. euro. Ta kwota już dawno została zwielokrotniona.

Komentarz internauty, który podpisuje się nickiem nowy w Łodzi: „Widzew wygrał, ŁKS wygrał i jest git”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki