Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawny Uniontex czeka na przebudowę. Czy ruina przy Kilińskiego w Łodzi przestanie straszyć? „Budowa może ruszyć za kilka miesięcy”

Marcin Darda
Marcin Darda
Wideo
od 16 lat
Przełom w sprawie rewitalizacji Uniontexu, wcześniej gigantycznych zakładów Karola Scheiblera. Według naszych informacji za kilka miesięcy prywatny inwestor rozpocznie rewitalizację tego terenu.

Dawny Uniontex, po wojnie największe w Polsce zakłady bawełniane w Polsce, to dziś w zasadzie 14 hektarów ruin. Kompleks Scheibler wybudował pod koniec XIX w. Po upadku PRL zakład nie radził sobie w realiach rynkowych. Właściciele obiektu zmieniali się kilkukrotnie, a unikatowy w skali Europy kompleks nie zawsze miał do nich szczęście. W sierpniu 2017 r. teren kupiła firma developerska z Warszawy. Niewiele było o niej wiadomo, poza tym, że jest poważnie zainteresowana zainwestowaniem grubych milionów w nadanie nowoczesnych funkcji zdegradowanym zakładom i odbudowie ichczęsci , a nawet przedstawiła wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków wstępną koncepcję zagospodarowania obszaru. Jednak od tamtej pory niewiele było wiadomo, czy w sprawie Uniontexu rzeczywiście coś się dzieje.

Teraz okazuje się, że do inwestycji, która może oddać miastu ten gigantyczny teren mieszkańcom w zupełnie nowej użytkowej i gospodarczej formie, jest coraz bliżej. W stałym kontakcie z inwestorem jest Włodzimierz Tomaszewski, były wiceprezydent Łodzi, teraz poseł PiS.

- Nie jestem upoważniony do ujawnienia nazwy inwestora, jednak kilkoma informacjami się podzielę - mówi nam Tomaszewski. - Po pierwsze udało się ustalić kompromis dotyczący nowych budynków mieszkalnych, które powstaną na tym terenie, iż maksymalnie sięgnąć mogą 25 metrów wysokości. Wcześniej był z tym problem, długie dyskusje i konflikty. W międzyczasie zmienila się na lepsze sytuacja rynkowa, jest też uchwalony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego z takimi właśnie zapisami, co spowodowało, iż inwestycja zaczęla się inwestorowi spinać. Druga istotna sprawa to fakt, iż do tego tematu bardzo życzliwie podszedł wojewódzki konserwator zabytków. Na tym terenie jest sporo zrujnowanych, szczątkowych przybudówek, które nie stanowią żadnej wartości, jednakże są wpisane do rejestru zabytków. Niebawem zostaną wykreślone z rejestru, jest już opinia w tej sprawie choć odbędzie się jeszcze wizytacja zlecona przez generalnego konserwatora zabytków. Gdy to się stanie faktem, inwestor będzie mógł się starać o pozwolenie na budowę i ją rozpocząć. To jest kwestia kilku miesięcy. Jest zapewnienie, że będą przy tym pracować najlepsi projektanci.

Jako pierwszy przed laty w dawny Uniontex do nowych funkcji chiał adaptować inwestor, który zakupił teren w imieniu francuskiej firmy E. Leclerc. Tyle tylko, że ówczesna wizja, prócz budowy hipermarketu, zakładała sporo wyburzeń historycznych obiektów. Francuzi nie otrzymali pozwolenia na budowę, ale obiekt wciąż niszczał, trawiły go pożary, łupili złomiarze. Miastu udało się wówczas, także z pomocą ówczesnego konserwatora zabytków Wojciecha Szygendowskiego, zainteresować tym pofabrycznym, upadającym terenem, innego inwestora.

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

Od Francuzów kompleks odkupiła australijska firma, w Polsce działająca pod nazwą Opal Property Development i to za cenę pierwotnego zakupu - 8 mln zł. To właśnie ta firma nieopodal zrewitalizowała dawną przędzalnię Scheiblera adaptując ją pod lofty. Firma jednak upadła, syndyk zaś wyprzedawał lofty do 2016 r.

Nowy właściciel odkupił jednak kompleks Unionteksu z identycznymi zapisami notarialnymi, jak wcześniej Francuzi. To zaś oznacza - jak mówi Włodzimierz Tomaszewski, że tym samym zobowiązał się m.in. do zaadaptowania na terenie kompleksu tzw. Centrum Papieskiego, gdzie 13 czerwca 1987 r. papież Jan Paweł II spotkał się z łódzkimi włókniarkami.

- Centrum Papieskie powstanie w tej części kompleksu, która jest narożnikiem ulic Kilińskiego i Milionowej, bo tam stoi najlepiej chyba zachowany fragment kompleksu - mówi Tomaszewski. - Łódzka kuria przekaże pamiątki, które pozostały po wizycie Jana Pawła II.

W szczytowym okresie swojej działalności Uniontex zatrudniał 6 tys. pracowników, w większości kobiet.

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki