Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dekomunizacja przy „gierkówce” koło Piotrkowa - zdemontowano Pomnik Czynu Żołnierskiego

Aleksandra Tyczyńska
Likwidacja Pomnika Czynu Żołnierskiego koło Piotrkowa Trybunalskiego
Likwidacja Pomnika Czynu Żołnierskiego koło Piotrkowa Trybunalskiego piotrkowski24.pl
Jeszcze kilka lat temu odrestaurowany, teraz już uznany za haniebny relikt minionych czasów - na mocy ustawy dekomunizacyjnej, Pomnik Czynu Żołnierskiego upamiętniający budowniczych „gierkówki”, został zdemontowany.

W połowie lat 70-tych ubiegłego stulecia przy trasie Warszawa - Katowice stanęły dwa pomniki upamiętniające budowniczych tej trasy, popularnie zwanej „gierkówką” - jeden koło Piotrkowa Trybunalskiego (obecnie to droga ekspresowa S8 na wysokości wsi Proszenie) i koło Częstochowy. Ten drugi został zdemontowany jeszcze w latach 90-tych, a o opinię w sprawie pomnika „trasy czynu żołnierskiego” koło Piotrkowa do Instytutu Pamięci Narodowej wystąpił niedawno łódzki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

- Ten pomnik był pomnikiem hańby, bo promował ponure czasy PRL. W oparciu o ustawę dekomunizacyjną został usunięty decyzją IPN. Dostaliśmy oficjalną decyzję administracyjną i byliśmy zobowiązani ją wykonać - tłumaczy Maciej Zalewski, rzecznik łódzkiego oddziału GDDKiA.

Zauważa, że chwalić się nie było czym, bo to że żołnierze budują drogi i mosty, jeżeli chodzi o wojska inżynieryjne jest czymś naturalnym, ale w warunkach wojny czy w okresie klęski żywiołowej.

- Na dobrą sprawę żołnierze z obowiązkowego poboru byli w pewnym sensie ofiarami tego systemu. Była to praca przymusowa, za którą nie płacono. Potraktowano tych żołnierzy jako darmową siłę roboczą. Był to więc pomnik wstydu, że takie praktyki wtedy stosowano, ale tych biednych chłopaków mi szkoda. Tak po ludzku - dodaje Zalewski.

Radni PiS z Piotrkowa chcą rozbiórki pomnika "Bohaterom walk za Polskę i lud 1939-45”

W opinii Adama Siwka, dyrektora Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Warszawie, pomnik „trasy czynu żołnierskiego” jest niezgodny z art. 5a ustawy dekomunizacyjnej z 2016 r. Przypomina, że pomnik upamiętnia żołnierzy „ludowego” Wojska Polskiego zaangażowanych w budowę trasy (na odcinku Piotrków - Częstochowa na 680 pracowników przypadało 350 żołnierzy), która miała stanowić „poligon doświadczalny” dla przyszłej, zakrojonej na szeroką skalę, budowy dróg szybkiego ruchu.

„W naszej opinii omawiany pomnik jest przykładem propagandowej działalności władz Polski Ludowej, która w latach 70-tych prowadziła zakrojoną na szeroką skalę działalność zmierzającą do upamiętniania „ludowego” Wojska Polskiego, kładąc akcent w szczególności na działania 1 Armii WP i 2 Armii WP, które walczyły wespół z Armią Czerwoną podczas „wyzwalania” Polski” - czytamy w piśmie Adama Siwka do dyrektora GDDKiA w Łodzi, w którym dodaje: „(...) rzeczony pomnik upamiętnia organizację symbolizującą komunizm, a jego dalsze istnienie jest nie do pogodzenia z szacunkiem dla dorobku walki Polaków o wolność i niepodległość Państwa i Narodu Polskiego oraz dla pamięci ofiar totalitaryzmu komunistycznego.”

Już po likwidacji pomnika pojawiły się komentarze, że idąc tropem IPN-u, to w zasadzie cała „gierkówka” powinna być zaorana.

- Dla mnie najbardziej absurdalne jest to, że jeszcze kilka lat temu, kiedy przebudowywana była S8 ten pomnik został przestawiony bliżej lasu i odnowiony, poniesiono pewne koszty. Teraz poniesiono kolejne koszty likwidując coś, co w zasadzie nikomu nie wadziło - mówi Artur Ostrowski, były poseł SLD z Piotrkowa.

Dodajmy, że żołnierzom do dziś nie jest obce pojęcie „czynu społecznego”. Nie dalej jak w październiku ub. roku żołnierze 2. Inowrocławskiego Pułku Inżynieryjnego w ramach Zgrupowania Zadaniowego Ostrołęka rozpoczęli budowę dwóch mostów tymczasowych na rzece Narew.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki