Handel na tzw. kostce przy ul. Starzyńskiego odbywał się od lat i to mimo że nie pozwalało na to prawo. Wszyscy przymykali jednak oko na starsze panie dorabiające do emerytury sprzedażą grzybów, kwiatów czy owoców. Jednak nawet one były kasowane przez pracowników KS Pelikan pobierających od nich opłatę targową.
W dni targowe, czyli we wtorki, piątki i soboty, na szeroki chodnik zaczęły wjeżdżać ciężarowe auta, z których sprzedawano drzwi antywłamaniowe, a nawet piece i blachodachówkę. Ciężkie auta zaczęły rozjeżdżać chodniki oraz blokować swobodny ruch przechodniów.
Nie podobało się to części osób handlujących na targowisku oraz władzom Klubu Sportowego Pelikan Łowicz, dzierżawiącemu plac targowy.
Ci pierwsi wskazywali, że czują się pokrzywdzeni, gdyż muszą uiszczać nie tylko opłatę targową, ale także wjazdową oraz wpłacać do klubowej kasy pieniądze za rezerwację miejsca handlowego. Ponadto dodawali, że coraz częściej na deptaku odbywa się handel hurtowy z aut zaparkowanych wzdłuż chodnika. Pelikan natomiast tracił na rezerwacjach oraz wpływach z opłat wjazdowych. W efekcie handel na tzw. kostce został zabroniony.
Grupa radnych Łowickie.pl rozpoczęła starania o włączenie deptaka w obręb targowiska.
- Nie jest możliwe dołączenie pasażu przy ul. Starzyńskiego do terenu targowiska ze względu na przeznaczenie deptaka, który w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego figuruje jako część pasa drogowego - informuje Paweł Gawroński, naczelnik wydziału spraw komunalnych łowickiego ratusza. – Po uporządkowaniu handlu okazało się, że na placu targowym znalazło się miejsce dla wszystkich handlujących.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?