W poniedziałek około godz. 23 lokator mieszkania na trzecim piętrze w bloku przy ul. Piastowskiej 12 w Piotrkowie wystraszył pozostałych mieszkańców groźbami o wysadzeniu budynku w powietrze. Ludzie bali się, że pijany sąsiad odkręcił gaz i może dojść do nieszczęścia. Na miejsce błyskawicznie przyjechała straż pożarna i policja.
Strażacy zakręcili zawór gazu przed blokiem, a policjanci próbowali dostać się do mieszkania desperata. Ten jednak nie chciał otworzyć. Ewakuowano kilkunastu mieszkańców sąsiednich mieszkań. Tymczasem 37-latek wyszedł przez okno i stanął na parapecie odgrażając się, że "to już koniec".
CZYTAJ TEŻ: Próba samobójcza na Zachodniej. Kobieta wzięła tabletki i odkręciła gaz. Uratowali ją strażacy
Strażacy podstawili pod blok specjalny ratowniczy materac, a strażak wspólnie z policjantem przy użyciu drabiny z koszem wjechali na górę i próbowali odwieść go od próby samobójczej. Złapali go w momencie, gdy mężczyzna ześlizgiwał się z parapetu. 37-latek został przekazany zespołowi pogotowia ratunkowego.
- Podczas sprawdzenia mieszkania piotrkowianina okazało się, że gaz ulatniał się z przeciętego wężyka łączącego kuchnię z butlą gazową - informuje mł. asp. Ilona Sidorko, oficer prasowy piotrkowskiej policji. Ewakuowani mieszkańcy bloku bezpieczne wrócili do swoich mieszkań.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?