Czy chodzimy do kościoła? Nowe dane o archidiecezji łódzkiej
W archidiecezji łódzkiej na niedzielnych mszach św. było 23,6 proc. zobowiązanych do tego wiernych. To druga najniższa frekwencja w kraju. Minimalnie niższa ( 23,3 proc) była frekwencja w diecezji szecińsko-kamieńskiej. W diecezji łódzkiej mało wiernych przystępuje też do komunii – 11,6 proc. Pod tym względem diecezja jest czwarta od końca w kraju.
Ale diecezja łódzka nie jest jednolita. Najmniej religijna jest sama Łódź. W dekanacie Łódź -Widzew do kościoła chodzi zaledwie 17,1 proc. wiernych, do komunii przystępuje mniej niż co dziesiąty. Najwięcej osób w kościołach jest w okolicach Szczercowa (frekwencja 33,2 proc.) oraz Wolborza ( 30,4 proc.). Dużą frekwencję mają też wschodnie obrzeża Łodzi, czyli dekanaty Łódź Olechów oraz Koluszki. Może to jednak wynikać z szybkiej rozbudowy osiedli podmiejskich.
Zdecydowanie częściej do kościoła chodzą mieszkańcy diecezji obejmujących obrzeża regionu łódzkiego: łowickiej (30 proc.), włocławskiej (32,9 proc.), częstochowskiej (33,3 proc.), radomskiej ( 40 proc.), kaliskiej (42,3 proc).
Coraz mniej osób w kościołach. To trend nie tylko w Łodzi i regionie
Udział w praktykach religijnych znów nieznacznie spadł. Rok wcześniej w całym kraju frekwencja wyniosła 38,2 proc., w tym badaniu już tylko 36.9 proc. W archidiecezji łódzkiej rok wcześniej w kościołach było 24,5 proc.
Dr Marcin Lisak, socjolog i dominikanin zauważa, że w Polsce widać „religijność różnych prędkości”. W diecezjach południowo-wschodnich takich jak przemyska, tarnowska, krakowska czy rzeszowska frekwencja na mszach sięgała w ostatnich latach 50-75 proc., zaś w diecezjach na północnym zachodzie takich jak szczecińsko-kamieńska czy koszalińsko-kołobrzeska 20-30 proc. - Do tej drugiej grupy należą też wysokozurbanizowane diecezje takie jak sosnowiecka czy łódzka – zauważa dominikanin. Jak podkreśla duże różnice pojawiają się też między miastami i wsiami.
Z tymi opiniami zgadza się ks. Paweł Kłys, rzecznik prasowy archidiecezji łódzkiej. Jego zdaniem tempo życia w Łodzi jest tak duże i jest tyle możliwości spędzania czasu, że łatwo jest zapomnieć o praktykach religijnych. Widać to zwłaszcza w przypadku studentów, którzy przyjeżdżają do Łodzi z mniejszych miejscowości regionu.
- Na początku roku na mszy akademickiej w katedrze frekwencja jest duża. Później maleje – mówi rzecznik. Jego zdaniem podobne zjawiska zachodziły w Łodzi od pokoleń. Jak podkreśla wiele inicjatyw abp. Grzegorza Rysia, takich jak np. Arena Młodych, są wyjściem do osób niechodzących regularnie do kościoła.
W tym roku ze względu na epidemię badania nie były prowadzone. Ale wielomiesięczne zamknięcie kościołów oraz protesty społeczne związane z wyrokiem trybunału w sprawie aborcji i zauważana już przez kościół zwiększone zainteresowanie apostazjami sugeruje, że za dwa lata frekwencja może być jeszcze niższa.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?