Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego marszałek nie nagradza inżynierów i autorów licencjatu? Konkurs na prace naukowe związane z regionem łódzkim

Maciej Kałach
Maciej Kałach
Pixabay / Convegni_Ancisa
Drugi rok z rzędu w prestiżowym konkursie marszałka województwa na najlepszą pracę badawczą, dotyczącą naszego regionu, nie ma żadnej nagrody dla autora licencjatu lub pracy inżynierskiej, czyli dyplomów kończących studia pierwszego stopnia. Ich twórcy muszą rywalizować w jednej kategorii z magistrami, czyli osobami o kilka lat bardziej doświadczonymi.

W ubiegły wtorek (26 czerwca) Urząd Marszałkowski w Łodzi ogłosił wyniki już 19. edycji swojego konkursu na najlepsze rozprawy habilitacyjne i doktorskie oraz prace magisterskie i dyplomowe tematycznie związane z województwem łódzkim. Konkurs jest prestiżowy także za sprawą wysokości nagród, przyznawanych co roku przez marszałka (czyli obecnie Witolda Stępnia) - na mocy werdyktu kapituły uczonych z łódzkich szkół wyższych. To od 4 tysięcy zł w „najniższej” kategorii. Jest ona wspólna dla autorów prac magisterskich (czyli absolwentów studiów drugiego stopnia lub jednolitych magisterskich) oraz prac dyplomowych (pisanych przez inżynierów lub licencjatów, zatem absolwentów pierwszego stopnia).

Już w piątek (29 czerwca), informując o werdykcie w „Dzienniku Łódzkim”, zauważyliśmy brak nagrody za pracę dyplomową (w tym roku zgłoszono ich 12). Wszystkie z 3 przewidzianych we wspólnej kategorii kapituła przyznała magistrom (przysłali 24 prace). Taka sytuacja miała też miejsce w edycji z 2017 r.

Nagrody marszałka za prace naukowe o regionie łódzkim w 2018 r. Magisterki za 4 tys. zł, doktoraty - 7 tys. Zawiedzeni licencjaci

Po naszej informacji o werdykcie z redakcją skontaktował się jeden z uczestników konkursu i absolwent studiów pierwszego stopnia (nazwisko do wiadomości „DŁ”).

- Brak choć jednej nagrody dla licencjata lub inżyniera to skandal. Nie wierzę, że żadna z 12 prac nie zasłużyła na uznanie kapituły. Ktoś powie, że może magisterki w konkursie były lepsze, ale przecież zgłosiły je osoby o kilka lat bardziej doświadczone w pisaniu prac naukowych. To zróbmy osobną kategorię dla autorów prac pierwszego stopnia, a wspólną dla magistrów i doktorów? I zobaczymy, kto ją wygra... - mówi nasz rozmówca.

Póki co, doktorzy nie konkurują z magistrami. Kapituła za 3 przesłane przez nich prace (z 23) przyznała po 7 tys. zł.

Organizatorzy konkursu najbardziej docenili autorkę rozprawy habilitacyjnej, która otrzyma podczas ceremonii z marszałkiem 11 tys. zł. W tej kategorii była jedna praca.

Z prośbą o komentarz do słów niezadowolonego uczestnika konkursu zwróciliśmy się do jego organizatorów.

Nagrody podczas corocznych ceremonii wręcza marszałek Witold Stępień
Nagrody podczas corocznych ceremonii wręcza marszałek Witold Stępień Fot.Szymczak Krzysztof / Polska Press

- „Zgodnie z Regulaminem nagradzane są: jedna rozprawa habilitacyjna, 3 rozprawy doktorskie i 3 prace magisterskie i dyplomowe. Marszałek nie przestał nagradzać licencjatów czy inżynierów, ich prace są brane pod uwagę i oceniane przez Komisję w taki sam sposób jak pozostałe. Absolwenci studiów pierwszego stopnia nie konkurują z tymi ze stopniem wyższym, a jedynie ich prace - znaczenie ma wartość naukowa i użytkowa nadesłanej pracy” - brzmi odpowiedź biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego.

Najważniejszym kryterium oceny w konkursie jest ustalenie, czy zgłoszona praca promuje region i czy wyniki badań zawartych w takiej rozprawie są użyteczne dla rozwoju społecznego, gospodarczego oraz kulturalnego Łódzkiego. Nagradzane prace bardzo często dotyczą medycyny i architektury, zdarzają się nagrody za badania z historii czy na temat poziomu życia mieszkańców.

Zobacz także: najdziwniejsze prace magisterskie i licencjaty z Uniwersytetu Łódzkiego TOP 10 Obrona z kobiet chuliganów ŁKS, Taco Hemingwaya, Kaczyńskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki