Gdy oszust złoży do banku wniosek o kredyt, w którym będą nasze dane, to pracownik banku wejdzie do rejestru i sprawdzi, czy numer PESEL danej osoby został zastrzeżony.
Jeśli dojdzie to takiej sytuacji, że placówka bankowa udzieli na przykład komuś kredytu bez weryfikacji PESEL, to nie będzie mogła domagać się od poszkodowanego zaspokojenia roszczenia z tytułu tej umowy ani sprzedać wierzytelności powstałej z tego powodu firmie windykacyjnej. W takiej sytuacji będzie jeden wyjątek - gdy umowa została zawarta przez internet, a pożyczkobiorca został uwierzytelniony z wykorzystaniem indywidualnych danych uwierzytelniających.
Banki to nie jedyne instytucje, które będą mogły zajrzeć do rejestru PESEL. Mogą zrobić to także operatorzy telefonii komórkowej przed wydaniem duplikatu SIM, a także notariusz przed dokonaniem czynności związanej ze sprzedażą domu lub mieszkania oraz przy sporządzeniu pełnomocnictwa w celu dokonania takich transakcji oraz firmy leasingowe.
Związek Banków Polskich podczas konferencji prasowej przypomniał jednak, że pełne wdrożenie usługi nastąpi dopiero w połowie przyszłego roku.