Tymczasem, jak wynika z badań firmy Deloitte, w tym roku na przygotowanie świąt i zakup prezentów przeciętna rodzina wyda średnio 1280 zł.
Okazuje się, że pieniądze najczęściej pożyczamy na konsumpcję, czyli droższe zakupy do domu, takie jak zakup artykułów AGD i RTV. Deklaruje tak 46 procent badanych.
Badanie pokazało też, że 32 procent z nas zadłuża się na remont mieszkania lub domu, a niemal co trzeci, gdy chce kupić nowe auto lub motocykl. Dla 33 procent konsumentów pożyczka to sposób poradzenia sobie z chwilowymi problemami finansowymi, a dla 36 procent ratunek w momencie pojawienia się nieprzewidzianych wydatków (36 procent). Na wzięcie kredytu 61 procent z nas decyduje się, gdy okazuje się, że zakup za gotówkę jest zbyt dużym obciążeniem finansowym.
- Według naszych danych średnie zadłużenie konsumentów notowanych w Krajowym Rejestrze Długów wynosi 6 tys. zł. Osoby te dopisywane są głównie przez podmioty z branży finansowej. Zalegają też z opłatami za prąd czy gaz - mówi Adam Łącki.
Najczęściej zapożyczamy się w bankach i to na wiele lat. Na kolejnych miejscach plasuje się nieformalne wsparcie od rodziny, z takiej możliwości korzysta 23 procent badanych oraz znajomych (12 procent odpowiedzi). Co dziewiąty spośród nas ma długi w zakładzie pracy. Na pożyczki w pozabankowych instytucjach finansowych zdecydowało się 2 proc. badanych.
Część osób wstydzi się jednak przyznać do tego, że wzięło tak zwaną chwilówkę. Okazuje się bowiem, że pożyczka w parabanku lub innej organizacji finansowej może doprowadzić do finansowej ruiny. Wykazały to działania specjalistów z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, którzy przeanalizowali 147 umów 31 przedsiębiorców, którzy udzielają kredytów. Okazało się, że 28 z nich stosowało regulaminy krzywdzące klientów.
W reklamach kredytodawcy nie zamieszczają informacji o wszystkich kosztach pożyczki, w tym o całkowitej kwocie do spłaty. Zgodnie z prawem, gdy w reklamie kredytodawca podaje koszt kredytu, musi uwzględnić wiele innych informacji, np. o stopie oprocentowania kredytu, całkowitej kwocie do zapłaty, rzeczywistej rocznej stopie oprocentowania.
Informacje o kosztach pożyczki zawiera formularz, który pracownik firmy udzielający pożyczki musi wręczyć konsumentowi, umożliwiając tym samym łatwe porównanie ofert różnych przedsiębiorców. Tymczasem u trzech przedsiębiorców formularze były niejasne, niekompletne, a w wielu przypadkach oferta obejmowała tylko jeden dzień. Zdaniem szefowej UOKiK, tak krótki termin nie gwarantuje konsumentowi warunków do podjęcia rozważnej decyzji finansowej. Wątpliwości budzą też postanowienia, które nieprecyzyjnie określają powody zmiany oprocentowania czy opłat pobieranych przez firmę.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?