Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do łopaty

Marek Łopiński
Marek Łopiński
Marek Łopiński Krzysztof Szymczak
Nareszcie rodzimi kopacze przestali nas mordować. Ukoronowaniem dziadowskiego sezonu była cypryjska victoria Legii. Stołeczne media odtrąbiły sukces, że klękajcie narody. Ogłupianie rodaków piłką kopaną trwa w najlepsze. Beznadziejna ekstrakasa przez dworaków zwana ekstraklasą jest co raz lepiej opakowana. Geniusz telewizyjnych montażystów i męczenników pióra robi z kopciucha piękną królewnę.

W tej zbójeckiej robocie wiodą prym młode orły piór, mikrofonów i kamer. Swoje dokładają tytani internetu. Święcą triumfy wyznawcy zasady, im mniej wiesz tym lepiej.

Omijając szerokim łukiem przybytki oświaty seplenią, nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie durnowatego reportera. Sportowy dziennik na 20 stronach w znojnym trudzie opisuje kopaną, reszcie łaskawie poświęcając kilka stronniczek.

Dopiero plebiscyt Dziennika Łódzkiego na sportowców roku naszego regionu pokazuje, że są też inne dyscypliny sportu mające swych licznych i gorących wielbicieli. Akurat to nikogo nie dziwi. Przez cały rok w naszej gazecie znajdują materiały dla siebie nie tylko fani futbolu ale też pozostałych gałęzi sportu. Od światowych imprez i wielkich gwiazd, po lokalne, szkolne i dziecięce zawody. Dzięki temu nasz plebiscyt różni się od innych.

Rej wodzą nie tak znani mistrzowie. Pobudza do akcji zapaleńców mniej popularnych sportów.

Mimo, że tęgie głowy wmawiają nam, iż polska kopana cywilizuje się, trafiają się oszołomy o twarzyczkach nie skażonych intelektem. Pan Bóg jak chce kogoś pokarać, to odbiera mu rozum. Myślałem, że przebojem roku będzie próba strajku wirtuozów z Radomska, żądających stypendiów za wybitne osiągnięcia sportowe.

Ale gdzie tam, znaleźli naśladowców. Kilka dni temu zadymiły się łby w Kutnie, a media utonęły w łzach skrzywdzonych przez los. Wołająca o pomstę do nieba dziejowa niesprawiedliwość spotkała kopaczy z III czyli faktycznie IV ligi, harujących jak woły na honor i chwałę grodu nad Ochnią.

Ci przodownicy pracy mają mieć obniżone pensje za swoje popisy na okolicznych łąkach i pastwiskach. Drżąc z oburzenia wirtuozi z Kutna, wzorem swych idoli z Radomska, dali głos. Przecież jesteśmy ulubieńcami ludu, dajemy pociechę duchową emerytom, rencistom i bezrobotnym.

Takie durnoty zdarzają się nie tylko w Kutnie i Radomsku.

Całą zgraję tych gamoni pętających się przy kopanej, skradających się zgarnąć ochłapy z pańskiego stołu , zapraszam , do łopaty, zima za pasem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki