Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do oceanów trafia co roku ogromna ilość śmieci. Co jest największym problemem?

OPRAC.:
Hubert Rabiega
Hubert Rabiega
PAP
PAP
Oceany pełne śmieci. Problem stanowi m.in. ogromna fala mikroplastiku, na który składają się m.in. drobne włókna, koraliki, a także tzw. nurdle, czyli małe kuleczki używane do produkcji plastikowych wyrobów.
Oceany pełne śmieci. Problem stanowi m.in. ogromna fala mikroplastiku, na który składają się m.in. drobne włókna, koraliki, a także tzw. nurdle, czyli małe kuleczki używane do produkcji plastikowych wyrobów. Fot. rawpixel.com / usa.gov, domena publiczna
Na większości zdjęć obrazujących zanieczyszczenie wód ukazane są plastikowe butelki dryfujące na powierzchni wody lub słomki wyciągane z żółwich nosów - opisuje w poniedziałkowym artykule brytyjski dziennik "The Guardian". Podkreśla, że w rzeczywistości, butelki i słomki stanowią jedynie ułamek całego plastiku pływającego w oceanach.

Ponad 8 milionów ton plastiku trafia co roku do oceanów i powoduje zagrożenie dla żyjących w nich organizmów - alarmuje brytyjski dziennik "The Guardian". Zaznacza, że trafiające do mórz tworzywa sztuczne to nie tylko śmieci, głównie jednorazowe opakowania, ale i porzucony sprzęt rybacki oraz ogromna ilość mikroplastiku.

Butelki i słomki stanowią jedynie ułamek całego plastiku pływającego w oceanach

Na większości zdjęć obrazujących zanieczyszczenie wód ukazane są plastikowe butelki dryfujące na powierzchni wody lub słomki wyciągane z żółwich nosów - opisuje gazeta w poniedziałkowym artykule. Podkreśla, że w rzeczywistości, butelki i słomki stanowią jedynie ułamek całego plastiku pływającego w oceanach.

Tworzywa sztuczne są obecne w całym środowisku wodnym, od linii brzegowej, aż po dno morskie. Jednak na różnych obszarach dominują inne rodzaje plastiku. Torby plastikowe stanowią 16,2 proc. wszystkich śmieci znalezionych na wybrzeżach. W wodach przybrzeżnych można znaleźć w większości opakowania. Natomiast na otwartych wodach znajdują się głównie porzucone narzędzia rybackie i liny z syntetycznych włókien.

Plastik zanieczyszczający wody pochodzi też z niedopałków papierosów oraz saszetek na pojedyncze porcje m.in. ketchupu lub mydła. Jak zaznacza specjalizująca się w tej tematyce dziennikarka "Guardiana" Karen McVeigh, takie opakowania mają realny wpływ na zanieczyszczenie oceanów zwłaszcza w Azji, w której koncerny prezentują je jako wygodny sposób na dostarczenie niedrogich produktów osobom o niskich dochodach. Jednak te opakowania są praktycznie niezdatne do przetworzenia oraz - ze względu na niewielki rozmiar - niezwykle trudne do zebrania - zauważa gazeta.

Ogromna fala mikroplastiku

Problem stanowi również ogromna fala mikroplastiku, na który składają się m.in. drobne włókna, koraliki, a także tzw. nurdle, czyli małe kuleczki używane do produkcji plastikowych wyrobów. Każdego roku ponad 230 tys. ton szkodliwych dla organizmów wodnych nurdli ląduje w wodach oceanicznych.

Natomiast najczęściej występującymi w oceanach mikroplastikami są tworzywa sztuczne oraz mikroskopijne cząsteczki pyłu z opon ścieranych na drogach - informuje "Guardian". Cząsteczki te, wraz z wiatrem, trafiają do wód oceanicznych, stamtąd zaś do organizmów ryb, zaburzając ich zachowanie i wzrost.

W oceanach są obecnie tak duże ilości plastiku, że w efekcie tworzy się zupełnie nowy ekosystem, określany przez naukowców jako "plastisfera", zamieszkany przez niespotykane w innych miejscach, przystosowane do takiego środowiska organizmy. "Plastik stał się dla nich domem, ale nie musi nim być także dla nas" - konkluduje gazeta.

rs

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Do oceanów trafia co roku ogromna ilość śmieci. Co jest największym problemem? - Portal i.pl

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki