Czeka nas boom na wyjazdy do pracy w Niemczech. Skoro do zachodnich sąsiadów będzie łatwiej dotrzeć niż do Warszawy, warto będzie poszukać pracy za granicą. Tym bardziej że zarobki w Niemczech są nawet cztery razy wyższe niż u nas.
Już teraz w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Łodzi znajdziemy więcej ofert zatrudnienia w Niemczech niż w Wielkiej Brytanii. A jeszcze niedawno to Anglia wiodła prym wśród zagranicznych wyjazdów za chlebem.
- Mamy aż 34 oferty pracy w Niemczech i tylko 18 ofert pracy w Wielkiej Brytanii - przyznaje Izabela Witczak, doradca EURES Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Łodzi. - Do Niemiec jest bliżej, łatwiej też tam wyjechać niż do Anglii. Dlatego do pracy u zachodniego sąsiada wyruszają zarówno młodsi, jak i starsi, kobiety oraz mężczyźni. Pielęgniarka w Niemczech może zarobić od 1. 656 do 2.075 euro miesięcznie, konstruktor inżynier - od 36 do 56 tys. rocznie, a pracownik myjni samochodowej od 7,5 do 8,5 euro za godzinę. - Pracodawca często pomaga znaleźć mieszkanie, koszty zakwaterowania pokrywa pracownik - dodaje Witczak.
CZYTAJ TEŻ: Emigranci zarobkowi: Nie wracają z zagranicy, nadal przysyłają pieniądze
Aby pracować u naszych zachodnich sąsiadów, trzeba znać niemiecki w stopniu umożliwiającym komunikację.
Według prof. Stefana Krajewskiego, ekonomisty z Uniwersytetu Łódzkiego, Niemcy są bardzo zainteresowani naszymi maturzystami. Zachęcają ich do nauki, a potem pracy u siebie.
- Niemcy oferują darmową szkołę, darmowe mieszkanie i odpowiednik 3 tys. zł na miesiąc, które młodzi ludzie będą musieli po ukończeniu nauki odpracować. A jak już będą odpracowywać, to są duże szanse na to, że zostaną na stałe w Niemczech - podkreśla prof. Krajewski. - Dzięki temu, że autostradą będziemy mogli dojechać do Niemiec w trzy godziny, ludzie, którzy decydują się na to, aby pracować w innym mieście niż mieszkają, łatwiej podejmą pracę u zachodnich sąsiadów.
CZYTAJ TEŻ: Niemcy chcą Polaków. Ofert pracy nie brakuje
Do Niemiec dojedziemy w trzy godziny, jednak będzie nas to sporo kosztować. Z Łodzi do Konina zapłacimy 20 zł. Potem czekają na nas trzy bramki na odcinku Autostrady Wielkopolskiej - na każdej zapłacimy 13 zł. Do 21 maja nie będziemy płacić za przejazd odcinkiem z Nowego Tomyśla do Świecka. A więc za całą podróż do Niemiec w jedną stronę zapłacimy 59 zł, oczywiście nie licząc paliwa.
Od maja przyszłego roku, gdy na nowym odcinku autostrady pojawią się dwie bramki (każda opłata to 13 zł) cały przejazd z Łodzi do Niemiec będzie kosztował 85 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?