Dlaczego Polska to dziki kraj? - To, co się dzieje z naszymi emeryturami, to jest Trzeci Świat. Żeby starsi ludzie nie mieli co do gęby włożyć po czterech dniach od emerytury, bo muszą zapłacić za światło? - narzeka piosenkarz, który swego czasu wylansował "Chałupy welcome to" i nadal koncertuje.
Pewnie nie zwróciłbym uwagi na dramat piosenkarza i mylne porównanie z Trzecim Światem (tam na ogół nie wypłaca się emerytur), gdyby nie spotkanie ze znajomą emerytką. - Nie ma sposobu, żeby zamienić moją emeryturę na głodową emeryturę Wodeckiego? - zapytała. I dodała: - Gdybym ja miała 1400 złotych na miesiąc, byłabym szczęśliwą bogaczką.
Teraz dostaje niewiele ponad tysiąc, choć pracowała do 60. i od wszystkiego szły składki emerytalne. Inna rzecz, że nie zarabiała dużo, jak to szkolna woźna.
- Pewnie, gdyby pan Wodecki płacił do ZUS składki od wszystkich dochodów, wyliczyliby mu kilka razy wyższą emeryturę - zauważa przytomnie i deklaruje pomoc: - Niech pan Wodecki zgłosi się do mnie, to mu powiem, jak przeżyć miesiąc za 1000 złotych i nie mieć długów. Jeśli mnie posłucha, to jeszcze mu 400 złotych zostanie na ciężkie czasy, które przyjdą.
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?