Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dokumenty z MOPS znaleziono w krzakach. Policja prowadzi dochodzenie

Jarosław Kosmatka
Reakcją MOPS na naszą informację o wyniesionych teczkach było rozpoczęcie kontroli wewnętrznej w ośrodku
Reakcją MOPS na naszą informację o wyniesionych teczkach było rozpoczęcie kontroli wewnętrznej w ośrodku Paweł Relikowski/polskapresse
Czy z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kutnie ktoś wynosi teczki osób korzystających z pomocy społecznej? W ubiegłym tygodniu przechodzący obok ośrodka mężczyzna znalazł w krzakach, przy ogrodzeniu, zwinięte w rulon dokumenty, dotyczące dwóch kobiet. W teczkach obu pań było ponad 220 stron z różnego rodzaju dokumentacją (m.in. PIT-y, zaświadczenia o zarobkach).

W poniedziałek policja w Kutnie wszczęła dochodzenie w tej sprawie. Funkcjonariusze będą sprawdzać, kto i dlaczego wyniósł teczki osobowe z MOPS w Kutnie. Muszą również ustalić, czy to jedyne dokumenty wyniesione z ośrodka.

Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej Bożena Budnik próbuje bagatelizować problem. Zapewniła nas tylko, że pracownicy ustalą, gdzie obecnie są wspomniane teczki. Pani dyrektor zapewniła nas również, że w zarządzanej przez nią instytucji obowiązują ściśle określone procedury bezpieczeństwa.

Według niej, w Kutnie wszystkie systemy informatyczne posiadają odpowiednie zabezpieczenia, które uniemożliwiają wykradzenie danych. Problem w tym, że sprawa dotyczy dokumentów przechowywanych w teczkach papierowych.

Reakcją MOPS na naszą informację o wyniesionych teczkach było rozpoczęcie kontroli wewnętrznej w ośrodku. - Obecnie trwa postępowanie wyjaśniające. Do czasu ustalenia faktów, ośrodek nie zajmuje stanowiska w sprawie - mówi Aneta Urbaniak, p.o. kierownik działu administracji i kadr MOPS w Kutnie.

Dwie teczki z tzw. wrażliwymi danymi osobowymi znalazł obok siedziby MOPS w Kutnie pan Krzysztof. Mężczyzna jest podopiecznym ośrodka. 2 lipca przechodził obok placówki. W żywopłocie zauważył papiery, zwinięte w rulon. Na okładce było napisane imię i nazwisko, więc postanowił sprawdzić, co to jest.

Okazało się, że są to dwie teczki z dokumentami, należącymi do podopiecznych MOPS. Postanowił je oddać. Nie było to trudne, bo adres tych osób też był na okładce teczek.

- Przyszedł do nas mężczyzna i twierdził, że ma teczkę z danymi mojej żony**. Przekazał nam te papiery. Okazało się, że druga teczka zawiera dokumenty innej kobiety - mówi pan Artur.

Teczki zostały przez pana Artura i jego żonę odniesione na komisariat policji w Kutnie. - Wszczęliśmy dochodzenie w sprawie złamania ustawy o ochronie danych osobowych. Grozi za to kara do dwóch lat więzienia - mówi st. asp. Paweł Witczak z KPP w Kutnie.

W teczce żony pana Artura było 140 stron dokumentów. Wśród nich zaświadczenia o zarobkach, PIT-y, zaświadczenia o przyznanych zasiłkach, a nawet dokumentacja, dotyczącą dzieci. Druga teczka zawiera 85 podobnych dokumentów. Te pisma zawierają wiele wrażliwych danych osobowych, które nie powinny dostać się w niepowołane ręce.

CZYTAJ TEŻ: MOPS po naszej interwencji zajął się kobietą, którą mąż wyrzucił na bruk**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dokumenty z MOPS znaleziono w krzakach. Policja prowadzi dochodzenie - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki