Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza "Dom" w Skierniewicach
Placówka zmieniła swoją siedzibę i z osiedla Widok przeniosła się do centrum Skierniewic. W tej chwili zajmuje ona budynek przy ulicy Sobieskiego 2D.
– Jest to tymczasowa lokalizacja naszej placówki. Podejrzewam, że ta sytuacja potrwa około dwóch lat, ponieważ czekamy na remont budynku na Widoku. Wymaga on kapitalnego i bardzo drogiego remontu, jednak niewątpliwym atutem właśnie tamtej lokalizacji była bardzo duża działka – mówi Jacek Sawicki, dyrektor Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej „Dom” w Skierniewicach.
"Dom" ma wszystkie miejsca zajęte
W tym momencie w placówce zajęte są wszystkie miejsca, ponieważ ma już 14-cioro podopiecznych. Przepisy wyraźnie mówią, że w tego typu miejscach może przebywać jedynie tyle dzieci. Jest to głównie młodzież, ponieważ do placówki trafiają dzieci powyżej 10 roku życia. W tym momencie kolejne kierowane do placówki dzieci trafiają do takich jednostek w całej Polsce.
– U nas jest to głównie młodzież w wieku 14-16 lat, chociaż mamy również dwóch chłopców, którzy są już pełnoletni, ale wciąż się uczą. To Mateusz i Sebastian, których marzeniem jest pójście na studia. Jesteśmy z nich bardzo dumni – mówi Jacek Sawicki.
Dzieci trafiają do placówki "bez niczego"
Warto zaznaczyć, że do placówek opiekuńczo-wychowawczych trafiają dzieci z rodzin dysfunkcyjnych, w których jest przemoc, czy uzależnienia. Często są to dzieci bardzo zaniedbane, które do placówki trafiają z przysłowiowym „niczym”.
– Potrzeby naszej placówki są bardzo duże. Jako jednostka budżetowa mamy ograniczone finanse, a chcemy naszym podopiecznym zapewnić wszystko co tylko możemy. Oczywiście mamy u nas psychologów, pedagogów i wychowawców, którzy pracują z dziećmi i często ich traumami. Ale dzieci, które do nas trafiają często opuszczają „Dom” dopiero jak są dorosłe. Niestety rzadko się zdarza, że ich rodzice są w stanie odzyskać prawa rodzicielskie. Dlatego bardzo potrzebujemy na przykład ubrań – mówi dyrektor „Domu”.
Co jeszcze można przekazać?
Czego potrzeba jeszcze? Okazuje się, że rzeczy, z których korzysta się w każdym normalnym domu. Pościel, ręczniki, środki czystości, ale nie tylko.
– Mamy kilku podopiecznych, którzy uwielbiają czytać książki. Chętnie przyjmiemy lektury szkolne, ale nie tylko. Są też osoby uwielbiające puzzle, jeśli ktoś ma i chciałby nas wspomóc to będziemy wdzięczni. Tylko najlepsze będą takie o dużej ilości elementów i skomplikowane – mówi Sawicki.
Każda książka czy puzzle służą wszystkim podopiecznym i wykorzystywane są wiele lat.
– Każdy kto chciałby nam jakoś pomóc jest mile widziany, serdecznie zapraszam do kontaktu – mówi dyrektor placówki.
Podopieczni placówki mają swoje marzenia
- Cieszę się, że tu jestem. Marzę o studiach, tylko jeszcze się nie zdecydowałem, czy wybrać architekturę krajobrazu, czy grafikę - mówi Mateusz, który większość życia spędził w placówce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?