Ludzie związani z Platformą w Zduńskiej Woli widzą w tym posunięciu element sporu między grupą "starej" PO związanej z Andrzejem Biernatem oraz grupą Marka Trzcińskiego, wykluczonego z PO byłego senatora RP.
Trójka działaczy ze Zduńskiej Woli - w piśmie do zarządu krajowego PO - zarzuca przewodniczącemu Biernatowi i sekretarz Barańskiej usunięcie nazwisk czwórki działaczy PO z list kandydatów do rady miasta i rady powiatu zduńskowolskiego. Zarzuty dotyczą sprawy z 2010 roku.
- To idiotyczne zarzuty, więc nie będę na nie reagował - mówi Andrzej Biernat. - Nie znam nazwisk osób podpisanych pod tym wnioskiem. Dodam tylko, że to nie ja zajmuję się układaniem list wyborczych. Robi to rada i zarząd powiatu. A zgłasza je do komisarza wyborczego pełnomocnik wyborczy partii.
Przewodniczący twierdzi, że jeszcze nie dotarły do niego sygnały, by pismo takiej treści trafiło do zarządu krajowego PO.
- Nie chcę się też nawet domyślać, kto stoi za tym wnioskiem - dodaje przewodniczący Andrzej Biernat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
