Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dominika Wójciak: Nie bała się Magdy Gesler i wygrała "MasterChefa"

Anna Gronczewska
Dominika Wójciak
Dominika Wójciak Andrzej Banas
Czego nauczyła się od jurorów, co jest popisową potrawą, o tym, jak wymyśla nowe przepisy mówi Dominika Wójciak, zwyciężczyni trzeciej edycji emitowanego przez TVN programu "MasterChef".

Kiedy Pani poczuła, że może wygrać trzecią edycję "MasterChef"?
Pewności siebie nabierałam stopniowo z każdą konkurencją. Kiedy pochwalił mnie Gordon Ramsay myśl, że mogę wygrać, przeszła mi przez myśl. Szybko ją jednak odrzuciłam, czułam, że to za wcześnie, by podsycać w sobie apetyt na zwycięstwo.

Kogo z rywali bała się Pani najbardziej?
Nie bałam się swoich rywali. Szanowałam ich. Jedyną rzeczą, której się obawiałam to to, że sama coś zawalę.

W komentarzach internautów można przeczytać, że była pani jedną z najsympatyczniejszych uczestniczek tego programu...
Cieszę się, że tak mnie postrzegają. Ja bardzo lubię ludzi, w życiu częściej stosuję zasadę domniemania niewinności niż ograniczonego zaufania. Czasem robię taki eksperyment, że idąc ulicą uśmiecham się do wszystkich, nie wszyscy odwzajemniają uśmiech, ale wielu tak. To świetne uczucie.

Bała się Pani jurorów, Magdy Gessler?
Nie, też się ich nie bałam. Byłam ciekawa, jak ocenią to, co robię, chłonęłam ich słowa jak gąbka, szukałam wskazówek.

A wiele się Pani od nich nauczyła?
Tak, bardzo. Od pani Magdy bezkompromisowości, nad którą sama muszę jeszcze popracować. Od szefa Michela tego, że w kuchni nie można marnować ani sekundy, od Ani, że nie można się poddawać. I wiele, wiele więcej.

Czym zajmuje się Pani na co dzień?
Przez ostatni rok zajmowałam się domem, zaczęłam dzielić się swoją miłością do kuchni na blogu "KULINARNE BEZDROŻA", teraz chcę przenieść się do profesjonalnej kuchni.

Jak zaczęła się Pani przygoda z gotowaniem?
Zbieg wielu wydarzeń i doświadczeń sprawił, że jestem teraz w tym miejscu. Wyrosłam w domu, w którym się gotowało, sama więc przeniosłam ten zwyczaj do siebie. Kiedy zaczęłam pracować jako kelnerka, z wrodzoną ciekawością wgryzałam się w nowe produkty, których dotąd nie znałam. Po drodze poznałam ludzi, którzy zaszczepili we mnie miłość do wina, które z kolei trudno pić bez jedzenia…

Gotowanie to Pani największa pasja?
Zdecydowanie! Kocham też podróżować, ale akurat te dwie pasje udaje mi się z powodzeniem łączyć.
Sama Pani wymyśla przepisy?
Część tak, choć są i takie receptury, które znajduję u fantastycznych szefów i odtwarzam z aptekarską dokładnością.

Kuchnia jakiego kraju Panią inspiruje?
To się zmienia z prędkością światła. Aktualnie najbliższa jest mi Polska oraz Bliski Wschód, choć niewykluczone, że niedługo przeskoczę na Indie?

Lubi Pani zaskakiwać?
Nie jest to moim celem. Lubię eksperymentować, tak jakoś wychodzi, że moje eksperymenty zaskakują…

Finałowy deser był bardzo oryginalny - sernik dyniowo-waniliowy z ricotty...
Dla mnie dynia to codzienność, szczególnie jesienią. Dynię przerobiłam już chyba na wszystko: kluski, babeczki, masło, owsiankę, makaron, zapiekanki, gulasze. Sernik dyniowy robię od lat? Pierwszy raz natomiast robiłam sernik z ricotty.

Jako zwyciężczyni "MasterChefa" wydała pani książkę. Znajdują się w niej tylko wymyślone przez Panią przepisy?**
Tak. W tej książce dosłownie opowiadam historię każdego dania. Każde okraszone jest opisem, jak powstało i skąd zaczerpnęłam nań pomysł.

Co Pani lubi najbardziej jeść?
To zależy przede wszystkim od pory roku. Teraz najchętniej zajadam białą fasolę ugotowaną z koprem włoskim, rozgrzewam się barszczem i wypiekam szarlotki z domowym marcepanem…

A jaka potrawa jest Pani wizytówką?
Mam wiele wizytówek. W sezonie młodą kapustę, na pewno szare babcine kluski z młodą kapustą duszoną w indyjskim curry.

Czy przyszłość wiąże Pani z gotowaniem?
Oczywiście! Czuję, że jestem na dobrej drodze.Marzę o własnym Miejscu… Ciepłym i pachnącym jabłecznikiem…

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki