Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopalacze do kupienia w łódzkim sex shopie

Alicja Zboińska
Inspektorzy sanitarni z Łodzi zamknęli cztery sklepy, które sprzedawały dopalacze
Inspektorzy sanitarni z Łodzi zamknęli cztery sklepy, które sprzedawały dopalacze Michał Rogala/polskapresse
W ostatnich tygodniach inspektorzy sanitarni z Łodzi zamknęli cztery sklepy, które sprzedawały zakazane dopalacze. Tzw. środki zastępcze można było kupić m.in. w sex shopie, pozostałe trzy placówki oferowały podobny asortyment.

- Środki zastępcze zabezpieczono, a wobec właścicieli sklepów prowadzimy postępowanie administracyjne - mówi Ewa Krawczyk, rzeczniczka Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi. - Produkty zarekwirowane w łódzkich sklepach pochodzą od pabianickich wytwórców.

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o tym, że w Pabianicach działają dwie firmy, które na szeroką skalę dystrybuują saszetki z odświeżaczami powietrza "Pachnący dom". Saszetki z suszem o nazwach np. sosnowe orzeźwienie, różany ogród, morski kwiat, rozmarynowy dotyk zawierają zakazane substancje. Pabianicką firmę kontrolują sanepid i policja.

Pabianicki sanepid pobrał 11 próbek, a badania w Narodowym Instytucie Leków wykazały, że cztery z nich zawierają tzw. środki zastępcze. Te produkty zostały wycofane ze sprzedaży, ale ich miejsce ciągle zajmują nowe środki.

Przyznaje to także Jan Bondar, rzecznik głównego inspektora sanitarnego. - Wycofujemy określone substancje, pojawiają się kolejne - przyznaje rzecznik. - Dopalacze spod Łodzi trafiały na Mazury i nad morze. Teraz tu znajduje się ich źródło.

W tym roku inspektorzy sanitarni wydali 43 decyzje wycofujące z obrotu środki, które mogą mieć właściwości psychoaktywne.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki