Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dostałem anonim z banku!

Michał Lenarciński
Mój osobisty urząd pocztowy na awizach przesyłek nieodebranych zachęca, by odbierać je między godz. 10 a 20. To, że czynny jest od godz. 14 nie przeszkadza urzędowi, bo to przecież klienci nachodzą się bez sensu. Urlop w moim urzędzie pocztowym jest, by tak rzec, totalny.

Na pięć okienek obecne są cztery urzędniczki, a pracują dwie. W kolejce po odbiór "poleconych" po godz. 14 kłębi się tłum miłośników naszej jedynej Poczty Polskiej. Kiedy odstałem circa trzy kwadranse, moja prześliczna urzędniczka elegancko podała mi subtelną rączką list. Nadawcą był bank - ten, w którym mam kartę kredytową. Ponieważ zawsze reguluję należności w terminie, umarłem z przerażenia, ale tylko na chwilę. W środku było pismo na firmowym papierze sprokurowane, ale niepodpisane. Dostałem więc z banku anonim! Prócz pisma był też bon towarowy wartości 10 zł, bo "okazałem zaufanie i skorzystałem z oferty promocyjnej" - napisał anonim. Być może, nie pamiętam.

Byłem zły, bo gdybym 45 minut pracował, a nie stał w kolejce, to pewnie zarobiłbym więcej niż to 10 zł. Jednak złość szybko mi przeszła, bo na bonie dostrzegłem napis, że jest ważny do 30 czerwca 2008. Bingo! Poczta ma urlop - pomyślałem, list szedł pewnie dwa miesiące. A nie: bank wysłał swój anonim 31 lipca (w Łodzi był już 5 sierpnia!). Widać w banku mają jeszcze lepszy urlop niż na poczcie.

Niech żyje groteska: mam "dychę" jak w banku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki