Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dostawał drogie smsy. Sieć: "To wina abonenta"

Alicja Zboińska
Każdy przychodzący SMS kosztował klienta 2,46 złotych brutto
Każdy przychodzący SMS kosztował klienta 2,46 złotych brutto Grzegorz Gałasiński
Rachunek za telefon komórkowy pana Andrzeja z Łodzi niespodziewanie wzrósł o blisko 60 złotych. Okazało się, że łodzianin musi płacić 2,46 zł brutto za każdy SMS otrzymany z numeru 60255. Abonent twierdzi, że to wina operatora, który nie zablokował tzw. wiadomości premium, czyli o podwyższonej płatności.

Pan Andrzej w Łodzi jest abonentem sieci komórkowej Play.

- Od dłuższego czasu otrzymywałem wiadomości SMS z numeru 60255, których to sieć nie blokowała - relacjonuje pan Andrzej. - Do chwili otrzymania faktury w drugiej połowie marca nie byłem świadom, że jakieś złodziejskie SMS-y nabijają mi konto. Podczas rozmowy z konsultantem biura obsługi abonenta nakazałem zablokowanie takich numerów. Konsultant stwierdził, że za otrzymane wiadomości muszę zapłacić, jednocześnie stwierdził, że zna temat, gdyż jego też to dotknęło. Oznacza to, że sieć zna problem i nic nie robi, aby mu zapobiec.

Przedstawiciele operatora odpierają zarzuty klienta.

- Aktywacji prenumeraty SMS-ów przychodzących do klienta cyklicznie dokonuje klient za pośrednictwem strony internetowej lub też za pomocą wysłanego SMS-a - zaznacza Joanna Kwiatkowska, specjalista ds. public relations w P4 sp. z o.o. (właściciel Playa). - Klient, uruchamiając taką prenumeratę, potwierdza, iż zapoznał się z regulaminem wybranego przez siebie serwisu, a także że ponosi całkowitą odpowiedzialność finansową za dostarczone do niego wiadomości.

Kwiatkowska dodaje, że klient w każdym momencie może wyłączyć prenumeraty. Wystarczy wysłać wiadomość "STOP SPAM" na numer 252 lub skontaktować się z pracownikiem infolinii. Przedstawicielka sieci ostrzega, że taka blokada zostanie dezaktywowana w momencie, w którym klient wyśle kolejnego płatnego SMS-a. Całą procedurę trzeba więc powtórzyć.

Zdzisława Wilk, prezes Miejskiego Klubu Federacji Konsumentów w Łodzi, przypomina o konieczności czytania regulaminów przy decydowaniu się na usługi tego typu.

- Nie ma instytucji charytatywnych, które przez długi czas będą coś rozdawać, zamiast na tym zarabiać - przestrzega Zdzisława Wilk. - To klient musi sprawdzić zapisy regulaminu danej usługi, przedstawiciele operatora telefonicznego zgodnie z prawem nie mogą ingerować w to, co i na jakich zasadach klient otrzymuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki