Do tragedii doszło w marcu 2012 r. w Coventry. Daniel był podtapiany do nieprzytomności, bity i sadystycznie karany. Był również głodny. Jedzenia maluch szukał w szkolnych śmietnikach.
CZYTAJ WIĘCEJ: W Anglii łodzianka zagłodziła synka
Pani Jolanta, matka Magdaleny mieszka w parterowym domu na Górnej w Łodzi. Przy wejściu nie ma dzwonka. Żeby wejść do środka trzeba zapukać w okno. Na furtce jest ostrzeżenie o groźnym psie. Pies rzeczywiście jest i szybko dobiega do bramy.
- Nie chcę rozmawiać ani o córce ani o wyroku. Już mam dosyć - mówi zdenerwowana ze łzami w oczach. - Ja nie wiem dlaczego tak się stało. Już mnie to nie interesuje nawet. Mam jeszcze jedno dziecko, które muszę wychować, potrzebuję spokoju.
Dom, w którym mieszka kobieta nie wygląda na zaniedbany. Przez okno widać, że w środku jest porządek. W oknach są firanki, na podwórku stoją krzesła ogrodowe, w rogu leży piłka. Sąsiedzi nie znają rodziny zbyt dobrze.
- Oni niewiele rozmawiają z ludźmi - mówi sąsiadka. I dodaje, że widuje panią Jolantę tylko wtedy jak prowadzi dziecko do szkoły. - Jej jakieś trzy miesiące temu zmarł mąż. Chyba był przed pięćdziesiątką. Zmarł na zawał.
Inna sąsiadka dodaje, że rodzina była eksmitowana z poprzedniego mieszkania za niepłacenie czynszu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?