**Prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi jest łodzianinem?
Tak i to z dziada pradziada. Mój dziadek był majstrem u Scheiblera a babcia akuszerką. Z relacji ojca wiem, że dziadek pracował przy budowie kominów. Łodzianinem jest mój tata, inżynier geodeta. Swego czasu był mierniczym przysięgłym miasta Łodzi a przed wojna miał kancelarię geodezyjną z inż Sztencem. Ja też mieszkam tu od urodzenia.
**Z którą częścią Łodzi jest pan doktor najbardziej związany?
Ze Śródmieściem. Mieszkałem najpierw przy ul. Piotrkowskiej, w kamienicy znajdującej się pod numerem 153. A dziś mieszkam przy ul. Narutowicza. Ale szczególnym sentymentem darzę okolice pasażu Schillera tam w jego perspektywie stoi dawny Dom Technika, a to była siedziba NOTu (Naczelna Organizacja Techniczna) w której aktywnie działał mój ojciec
**Ma pan w swojej Łodzi inne miejsca bliskie swemu sercu?
Jest wiele takich miejsc. Po Łodzi chodzimy ze spuszczonymi głowami, bo się spieszymy. A to jest piękne miasto! Ma przepiękne eklektyczne i secesyjne budynki. Może trochę wcześniej zaniedbane, teraz odzyskują blask. Nie potrafię wskazać jednego miejsca. Na pewno wielki sentyment mam do łódzkich parków i nieistniejącego już Bałtyk . Tam za młodych lat umawiałem się na randki. Z pewnością wiele moich wspomnień wiąże się z ul. Piotrkowską.
A do którego liceum pan chodził?
Do III LO. Tak więc do tego miejsca mam też wielki sentyment, tak jak do znajdującego się w pobliżu parku im. Sienkiewicza. I nie mogę zapomnieć o Uniwersytecie Medycznym, wcześniej Akademii Medycznej i pięknym rektoracie tej uczelni znajdującym się przy al. Kościuszki 4.
Za co pan lubi Łódź?
Bo to jest moje rodzinne miasto! Bo jest tyglem wieku kultur, narodowości dlatego o łodzianach mówi się, że to lodzermensche. Wystarczy pójść na cmentarz przy ul. Ogrodowej, na część ewangelicką czy na Cmentarz Żydowski, znajdzie się tam nazwiska związane z naszym miastem.
**Łódź to miasto mające europejskie walory?
Jak najbardziej! Jako prezes Okręgowej Izby Lekarskiej, mówię kolegom z innych rejonów Polski, że jeśli ma dojść do jakiegoś spotkania to należy je zrobić w Łodzi, bo ona znajduje się w środku kraju. Zresztą często te spotkania mają miejsce u nas. Mamy wspaniałą bazę hotelową, siedziba Okręgowej Rady Lekarskiej też jest śliczna, dbamy o nią. Dostaliśmy nagrodę za najpiękniejsze wnętrze roku. Obok jest łódzka katedra, kościół ewangelicki św. Mateusza, remontuje się kamienice, pałace, dynamika zmian jest ogromna!
**Lekarze są dumą miasta?
Myślę, że powinni być. Mamy ogromny potencjał! Uniwersytet Medyczny jest jedną z największych takich uczelni w kraju. W Łodzi kształciło i kształci kadry dla wojska. To może być zagłębie wojskowej służby zdrowia dla NATO. Mamy wielkie szpitale, w każdym z nich są heroicznie pracujący koledzy, z ogromną wiedzą. Mają ogromne osiągnięcia. Mamy wyśmienitą internę, chirurgię, neurochirurgię, to także duży ośrodek ginekologiczno – pediatryczny. Nasza izba zrzesza około 14 tysięcy lekarzy, jesteśmy trzecią co do wielkości taką izbą w Polsce. Są to lekarze działający aktywnie na niwie samorządowej.
**Czego by pan życzył swojemu rodzinnemu miastu?
By się nie starzało, by młodzi ludzie znaleźli tu swoje miejsce. Aby Łódź się rozwijała, by odżył Port Lotniczy, bo szkoda, że taki obiekt nie jest właściwie wykorzystany. By Łódź miała dobrego gospodarza, by nie była pomijana przy rozdzielaniu apanaży z budżetu państwa. Tak więc życzę swemu miastu wszystkiego czego życzy się przyjaciołom i rodzinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
