18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat Zgierzanki. Nie może pójść do szpitala, bo ma chorą córkę

Joanna Barczykowska
Pani Krystyna sama opiekuje się niepełnosprawną córką
Pani Krystyna sama opiekuje się niepełnosprawną córką Krzysztof Szymczak
Niepełnosprawnej córce Madzi poświęciła całe życie. Pani Krystyna jest w stanie zrobić dla niej wszystko, nawet kosztem swojego zdrowia. Dziś staje przed dylematem: czy ratować siebie, czy za wszelką cenę być przy Magdzie?

Krystyna Jarnecka ma już 81 lat. Choć doskonale sobie radzi z opieką nad chorą na porażenie mózgowe 41-letnią córką, to od kilku miesięcy choruje na serce. W tym roku już dwa razy wzywała pogotowie. Ostatni raz w zeszłym tygodniu. Było podejrzenie zawału, ale do szpitala nie mogła pojechać. - Kto by się wtedy zajął Magdą? - pyta Jarnecka.

Pani Krystyna już dwa razy odmówiła przyjęcia do szpitala. Boi się, że trzeci raz może już nie przeżyć, a Magda zostałaby wtedy sama. - To dla mnie największy dramat. Magda ma tylko mnie, a sama nie potrafi poradzić sobie w najprostszych sprawach. Modlę się, żebym jak najdłużej mogła się nią opiekować - mówi Krystyna Jarnecka. - Pogotowie chciało zabrać mnie do szpitala, a Magdę chcieli wziąć do szpitala psychiatrycznego. Nie mam serca się na to zgodzić. Magda nie jest chora psychicznie. Jest tylko niepełnosprawna umysłowo i pobyt w szpitalu psychiatrycznym byłby dla niej wielką traumą.

Pani Krystyna i Magda żyją same w niewielkim domku w Zgierzu. Nie mają żadnej rodziny. Jarnecka przeprowadziła się tam, żeby zamieszkać na parterze, bo Magda nie może sama chodzić. Kobieta codziennie jeździ na zajęcia i rehabilitację do ośrodka prowadzonego przez Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym w Zgierzu.

Matka wielokrotnie zwracała się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zgierzu o przyznanie opiekunki. MOPS opiekunkę przyznał, ale tylko na osiem godzin dziennie. - Nie mamy innych możliwości, ponieważ żadna instytucja w Polsce nie prowadzi opieki całodobowej. Pomagamy pani Krystynie jak tylko możemy, również finansowo. Nasz pracownik socjalny jest w stałym kontakcie z panią Krystyną - mówi Renata Wolska z MOPS w Zgierzu.

Kobieta pomocy na stałe nie potrzebuje. - Nie potrzebujemy opiekunki regularnie i nie chcę też mieć kosztów z tym związanych, bo MOPS finansuje tylko część. Potrzebujemy pomocy doraźnej, kiedy ja będę musiała pojechać do szpitala - mówi Jarnecka.

Tańszej pomocy nie oferuje żadna instytucja w Polsce. Kilka lat temu sąd wydał postanowienie o umieszczeniu Magdy w DPS. Kobieta musiałaby się tam przeprowadzić na stałe. - Magda jest w domu szczęśliwa. Póki żyję, chcę dać jej to szczęście i spokój. Szukam pomocy, żebym jak najdłużej była zdrowa, żebym mogła się nią opiekować - mówi Krystyna Jarnecka.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki