Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drogi gruntowe w Łodzi. Mandat za wyboje dla szefa ZDiT

Agnieszka Magnuszewska
Mirosław Jabłoński: Stan Flandryjskiej woła o pomstę do nieba!
Mirosław Jabłoński: Stan Flandryjskiej woła o pomstę do nieba! Krzysztof Szymczak
Jeśli drogi gruntowe są w kiepskim stanie, to dlaczego nie ukarać za to dyrektora ZDiT? To propozycja mieszkańca gruntowej ul. Flandryjskiej

Jeśli gospodarz domu nie odśnieży chodnika lub go nie posprząta, to straż miejska może wystawić mu mandat. Dlatego jeśli o swoją posesję w postaci drogi gruntowej nie dba Zarząd Dróg i Transportu, też powinien mandat otrzymać. Tak uważa Mirosław Jabłoński z ul. Flandryjskiej, który poprosił komendanta straży miejskiej o ukaranie dyrektora ZDiT. - Dyrektor nie dopełnia swoich obowiązków służbowych, polegających na należytym utrzymaniu nawierzchni dróg w Łodzi. Stan takich ulic gruntowych na Mikołajewie, jak Flamandzka, Flandryjska, Belgijska czy Brukselska, woła o pomstę do nieba - mówi Jabłoński. - Poprosiłem również o nałożenie mandatu karnego na panią prezydent Hannę Zdanowską za niedopilnowanie działań ZDiT, czyli organu jej podległego.

Straż miejska zapewnia, że nie ma możliwości ukarania szefa drogowców. - Kodeks wykroczeń przewiduje karę za zabrudzenie czy nieodśnieżenie posesji, ale nie za stan techniczny drogi - mówi Leszek Wojtas ze straży miejskiej.

Chociaż prośba naszego Czytelnika nie została pozytywnie rozpatrzona przez funkcjonariuszy, to na drogowcach wrażenie zrobiła. - W 2013 r. dwa razy prosiłem straż miejską o ukaranie dyrektora. Po każdym z takich apeli przyjeżdżali drogowcy i równali jezdnię - mówi Jabłoński. - Moje działanie jest skuteczne, ale równanie drogi sprawdza się tylko do pierwszego deszczu. Po kałużach pozostają doły.

Czy po trzeciej prośbie łodzianina gruntówka też zostanie wyrównana? - Pojedzie tam nasz inspektor, który sprawdzi stan nawierzchni i podejmie odpowiednie działanie. Jednocześnie prosimy mieszkańców, by zgłaszali do nas potrzebę naprawy dróg - mówi Piotr Grabowski z biura prasowego ZDiT. - Mamy ponad 1000 km dróg gruntowych w Łodzi. Ponieważ mieszkańcy przenoszą się z centrum na obrzeża, gruntówek przybywa. Pieniądze, które mamy, nie pozwalają na szybkie utwardzanie dróg, jakby życzyli sobie tego mieszkańcy. Niemniej jednak wprowadziliśmy program ich naprawy.

W ubiegłym roku ZDiT zmodernizował 24 gruntówki, budując asfaltowe lub betonowe jezdnie. Ale wszystkie z nich miały już kanalizację deszczową. Co z drogami, jak Flandryjska, które nie zostały skanalizowane? - Wystąpię do ZDiT o zgodę na wybudowanie w drodze rynsztoka, którym będzie płynęła deszczówka. Pamiętam taki z dzieciństwa na ul. Obornickiej. A do nas cywilizacja i tak późno dociera. Dopiero w ubiegłym roku doczekaliśmy się latarni - mówi Jabłoński.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki