Smog w Skierniewicach to nie przeszłość
Mimo trwającej od lat wymiany pieców i oferowanego dofinansowania na zakup nowych urządzeń gołym okiem widać, że wielu mieszkańców Skierniewic nie dostosowało się jeszcze do nowych zasad. Gdy zaczęto palić w piecach, od razu pogorszyła się jakoś powietrza, a szczególnie złe jest ono na terenie osiedli domków jednorodzinnych.
W minionych latach Straż Miejska w Skierniewicach przez cały sezon grzewczy kontrolowała wytypowane domy i sprawdzała, czym ludzie palą w swych piecach. Opierano się jednak przede wszystkim na sygnałach od mieszkańców i na własnych obserwacjach. Od dziś to się zmieniło.
Dron obserwuje dachy Skierniewic
W piątek skoro świt strażnicy miejscy oraz pracownicy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Skierniewicach pojawili się na osiedlu Zadębie z nowym sprzętem, który ma pomóc walczyć z trucicielami. Dron, który zakupiła miejska spółka, wyposażony jest nie tylko w profesjonalną kamerę, ale też w zestaw czujników.
W praktyce kontrola wyglądała tak, że operator drona wzbijał się nim w powietrze i na ekranie obserwował z góry dużą część osiedla. Zauważając wydobywający się z komina dym, kierował maszynę nad konkretną posesję. Gdy ta znalazła się tuż obok źródła dymu, zaczynały działać czujniki i na komputerze od razu pojawiały się wyniki oraz skład chemiczny dymu. Jeśli okazywało się, że istnieje prawdopodobieństwo, iż w piecu spalane są niedozwolone substancje, do akcji od razu wkraczała Straż Miejska.
W piątek przez godzinę dron latał nad osiedlem Zadębie, a następnie ekipa udała się w okolice ulicy Makowskiej. Akcja będzie prowadzona cyklicznie przez cały sezon grzewczy, a pierwsze wyniki poznamy już w najbliższych dniach.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?