Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drugi dzień ŁKS w Side. Zdrowi, weseli, zapracowani [Zdjęcia]

R. Piotrowski
Piłkarze ŁKS trenują w tureckim Side [Fot. ŁKS Łódź]
Dwa treningi w niedzielę, dwa treningi w poniedziałek. Piłkarze ŁKS podczas pobytu w Side nie mają na razie powodu do narzekań, bo boiska są dobrze przygotowane, a i sprzyja pogoda.

Od sobotniego wieczora piłkarze ŁKS przebywają na południu Turcji, gdzie drużyna trenera Kazimierza Moskala przygotowuje się do rundy wiosennej ekstraklasy. Na razie jedyne, na co można narzekać w Side to jakość połączenia internetowego, co niezwykle utrudnia pracę rzecznikowi prasowemu ŁKS, Bartoszowi Królowi.

Zadowolony może być natomiast szkoleniowiec beniaminka piłkarskiej elity, który ma do dyspozycji trawiaste świetnie przygotowane boiska, tym bardziej że baza treningowa położona jest nieopodal pięciogwiazdkowego Side Hotel The Sense De Luxe (przejazd autokarem na boisko zajmuje łodzianom kilka minut). W niedzielę i poniedziałek łodzianie zaliczą w sumie już cztery jednostki treningowe, natomiast w środę przyjdzie czas na pierwszą grę kontrolną, czyli sparing z wiceliderem azerbejdżańskiej Premyer Liqa - zespołem Neftczi Baku.

- Proces treningowy jest procesem złożonym, więc w trakcie naszego pobytu w Side pojawią się mikrocykle mocniejsze, ale i takie odrobinę lżejsze – wyjaśnia fizjoterapeuta ŁKS, Marek Jędrzejewski, który zwrócił piłkarzom uwagę na tureckie słońce. - Żadna suplementacja witaminą D3 nie nie zdoła zastąpić naturalnego słońca. To szczególnie ważne, tym bardziej że o tej porze roku w Polsce nasłonecznienie jest niemal zerowe – wyjaśnia fizjoterapeuta.

Praca w Side wre, a humory zawodnikom na razie dopisują. Wesoło było zwłaszcza w niedzielny wieczór, gdy po kolacji koledzy z drużyny odśpiewali obchodzącemu tego dnia 28. urodziny Dragoljubowi Srniciowi gromkie „sto lat!”. Oczywiście celebracja tego święta serbskiego pomocnika Łódzkiego Klubu Sportowego ograniczyła się do zdmuchnięcia świeczek, życzeń i porcji urodzinowego tortu, bo podopieczni trenera Kazimierza Moskala są piłkarzami świadomymi, więc o żadnych urodzinowych „bezeceństwach” czy hucznym świętowaniu nie mogło być w tym momencie mowy.

Nad czym pracowali dotychczas piłkarze ŁKS w Turcji? Po pierwsze - nad siłą i wytrzymałością (poniedziałkowe przedpołudnie spędzili w dwóch grupach na siłowni). Po drugie - sztab trenerski zdążył już poświęcić jedną jednostkę treningową na taktykę (nie zabrakło także wewnętrznej gierki, podczas której - jak zapewnia Bartosz Król - nikt się nie oszczędzał).

Trenerzy bacznie przyglądają się piłkarzom sprowadzonym w przerwie zimowej. Maciej Dąbrowski, Jakub Wróbel, Carlos Moros Gracia, Tadej Vidmajer i Samuel Corral zostali rzuceni na głęboką wodę, bo przecież niedługo po podpisaniu umowy z dwukrotnym mistrzem Polski zawodnicy wsiedli do samolotu i ruszyli wraz z nowym pracodawcą do Turcji. Proces aklimatyzacji „nowi” rozpoczęli więc w dość „ekstremalnych” warunkach (i nie mamy tu bynajmniej na myśli tureckiej aury), wszakże każdy z nich skazany jest teraz na towarzystwo nowych kolegów przez dwadzieścia cztery godzinę na dobę. Każdy, kto rozpoczynał pracę w nowym miejscu wie, jak wiele zależy w takim przypadku właśnie od reakcji nowego otoczenia, a w tym konkretnym przypadku od klubowej „starszyzny” i oczywiście sztabu szkoleniowego.
- Nowi piłkarze spotkali się w drużynie z bardzo ciepłym przyjęciem - zapewnia rzecznik prasowy ŁKS, Bartosz Król, więc wydaje się, że akurat w zespole beniaminka nie będzie z tym problemów, co powinno zaprocentować wiosną.

Na drobny i na szczęście niegroźny uraz narzekał dotąd tylko Przemysław Sajdak, ale młody pomocnik ŁKS trenuje już normalnie z zespołem. Pozostali piłkarze ŁKS są zdrowi, weseli i... zapracowani.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki