Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drzewiecki: Zmiana szefa PO i premiera? Możliwe, ale poczekajmy z personaliami

rozm. Piotr Brzózka
Mirosław Drzewiecki: Czekam, aż Andrzej Duda da wszystkim pracę i spełni swoje obietnice. To są zaklęcia, a w prawdziwym życiu nie ma zaklęć, wszystko z czegoś wynika i od czegoś zależy
Mirosław Drzewiecki: Czekam, aż Andrzej Duda da wszystkim pracę i spełni swoje obietnice. To są zaklęcia, a w prawdziwym życiu nie ma zaklęć, wszystko z czegoś wynika i od czegoś zależy Marek Zakrzewski/archiwum Polska Press
Rozmowa z Mirosławem Drzewieckim, politykiem Platformy Obywatelskiej..

Po posiedzeniu zarządu krajowego PO, podsumowującego to, co stało się w ostatnią niedzielę, Andrzej Biernat mówi: sztab wyborczy był prezydenta, a nie Platformy. Przypomina to słynny filmowy tekst :"Jakby co, to wszystko jest posag Lusi"...
Oczywiste jest, że Bronisław Komorowski wywodził się ze środowiska Platformy, a Platforma postawiła na Komorowskiego jako swojego kandydata. I nie ma też wątpliwości, że wynik wyborów Komorowskiego jest przegraną Platformy. Z tego trzeba wyciągnąć wnioski. Nic nie wynika z mówienia, że Komorowski miał swój sztab. Radzę koleżankom i kolegom, by na spokojnie, nie z gorącymi głowami, pokusili się w ciągu kilku dni o analizę tego, co się stało, co zostało źle zrobione, na czym polegało przerwanie dobrej komunikacji PO ze społeczeństwem, z młodymi ludźmi. Bo nie mam wątpliwości, że Komorowski był bardzo dobrym prezydentem i jak opadnie kurz, to Polacy wrócą do jego wysokiej oceny. Platforma musi się przebudzić i zrozumieć, że najbliższe cztery miesiące to czas wytężonej pracy, ale wcześniej analizy i wyciągnięcia wniosków, żeby móc się zderzyć jesienią z PiS-em i nie oddać Polski - jak to mówił Balcerowicz - reżimowi IV RP.

Mówicie o restarcie, o kongresie programowym. To jest do zrobienia i sprzedania przed wyborami?
Możliwa jest jedna rzecz: powrót do korzeni. Wraz z upływem czasu wiele rzeczy się rozmywa. Ludzie zapominają, jakie są cele rządzących. Bo istota rządzenia jest taka, że bardzo wiele czasu zajmują sprawy bieżące. Mało jest czasu, żeby uprzytomnić ludziom, do czego zmierzamy, jakiej Polski chcemy. Polacy powinni od nas teraz dostać odpowiedź, co zrobić, żeby łatwiej się startowało młodym ludziom. I jak to zrobić. To że zbudowaliśmy autostrady, stadiony, zorganizowaliśmy Euro, zmieniliśmy Polskę to fakt oczywisty, ale teraz trzeba powiedzieć, co chcemy zrobić w perspektywie następnych 4 lat, jak można wykorzystać kolejne pieniądze unijne. Ja jestem za tym, żeby te działania rozpisać, dzień po dniu, co, kiedy i za jakie pieniądze Polacy otrzymają, i jak to będzie wpływać na poprawę jakości ich życia, na spadek bezrobocia, na zwiększenie chłonności rynku pracy.

No właśnie, czy Platforma zauważyła już, że młodych, których straciliście, od autostrad bardziej interesuje rynek pracy, te słynne umowy śmieciowe?
Młodzi widzą i doceniają te autostrady, to jak zmieniają się ich miasta. Tylko że to już mają, nie tęsknią więc za tym. Naturalne jest natomiast, że wchodząc w dorosłe życie chcą mieć taki start, żeby w ciągu kilku lat zarabiać dobrze, odpowiednio do kwalifikacji. Ale też nie można oszukiwać ludzi, że wszyscy będą mieli bardzo wysokie pensje, bez względu na kwalifikacje.

Jak zaczniecie tak niuansować, to was PiS przelicytuje prostymi hasłami.
OK. Czekam, aż Andrzej Duda da wszystkim pracę i spełni swoje obietnice. To są zaklęcia, a w prawdziwym życiu nie ma zaklęć, wszystko z czegoś wynika i od czegoś zależy. Jeśli widzimy, że młodzi chcą zmian, to trzeba wspólnie z nimi ustalić zakres tych zmian, określić, ile to będzie trwało i na co nas stać, żeby im pomóc. Jak ktoś mówi, że da, a nie ma z czego dać, to jest oszustem.

Gdy patrzę na uśmieszek nieznikający z twarzy Grzegorza Schetyny, to zastanawiam się, czy przed wyborami jest możliwe, że PO zmieni sobie szefa, a co za tym zmieni premiera?
Byłbym bardzo ostrożny. Najpierw przeprowadziłbym pogłębioną analizę przyczyn ostatniego wyniku wyborczego. A jak będzie już wizja, strategia, pomysł, który ma trafić do Polaków, to całą resztę trzeba będzie do tego dostosować. Dziś o personaliach mówić nie warto, bo najpierw trzeba znać przyczyny porażki. A potem postępować adekwatnie do tego, co wyjdzie z analiz. Wszystko jest możliwe, ale najpierw musimy wiedzieć, jakie były przepływy elektoratu, z jakiego powodu pewne grupy przestały popierać PO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki