W akcji przeciw przybyszom z Turcji, którzy zostali skazani przez sąd, zasłużyła się Straż Graniczna.
Zaczęło się od akcji funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy działając z upoważnienia Prokuratury Rejonowej Łódź Polesie zapukali w Łodzi do mieszkań dwóch przybyszów z Turcji, którzy zdążyli uzyskać polskie obywatelstwo. Niestety, z tej okazji popełnili przestępstwo. Posłużyli się dublerami, których nie udało się ustalić.
- Zatrzymanych 41-latków podejrzewa się – informowały wtedy służby prasowe Straży Granicznej - że na jednym z etapów ubiegania się o obywatelstwo polskie, jakim jest uzyskanie pozytywnego wyniku z egzaminu z języka polskiego przed komisją egzaminacyjną, wykorzystali tzw. dublerów, czyli osoby, które za określoną korzyść majątkową, legitymując się przed komisją egzaminacyjną podrobionymi dokumentami tożsamości z danymi osobowymi obywateli Turcji, zdali ten egzamin za nich, ułatwiając im w ten sposób otrzymanie obywatelstwa naszego kraju. Po zatrzymaniu mężczyźni zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty popełnienia przestępstwa - podstępnego wyłudzenia poświadczenia nieprawdy, używanie dokumentów poświadczających nieprawdę oraz podrabianie lub przerabianie dokumentu i używanie takiego dokumentu jako autentycznego.
Tak spreparowane dokumenty trafiły do Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi, który przyznaje polskie obywatelstwo. W sprawie tej nie było wniosków o areszt. Prokurator zastosował wobec obu podejrzanych tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego, zatrzymania paszportów, zakazu opuszczania kraju i zabezpieczeń majątkowych w wysokości 5 i 17 tys. zł. Ponadto ponownie zostaną zbadane przesłanki dotyczące uznania 41-latków za obywateli polskich.